Na ogół z
zainteresowaniem wysłuchuję ocen i analiz Pani prof. Jadwigi STANISZKIS,które
są ciekawe,choć niekiedy bywają egzotyczne.Jednak we wtorkowej "Kropce nad
i",w rozmowie z Moniką Olejnik-w nawiązaniu do obecnej roli Aleksandra
Kwaśniewskiego-zaprezentowała Ona zupełnie NIEPRAWDZIWĄ tezę w odniesieniu do
zachowania polskiej lewicy w momencie tzw. antygorbaczowskiego puczu w finalnym
stadium istnienia ZSRR,w sierpniu 1991r. (wtedy ówczesny wiceprezydent
Giennadij JANAJEW stanął po stronie buntowników). Staniszkis stwierdziła
bowiem,iż Kwaśniewski nie dopuścił do wysłania przez SdRP depeszy gratulacyjnej
do Janajewa. Jako osoba odpowiedzialna od początku za sprawy zagraniczne w kierownictwie
Socjaldemokracji Rzeczpospolitej Polskiej z calą mocą stwierdzam,że nikomu z
nas nie przeszła nawet przez moment przez głowę myśl,aby tak się zachować !
Mieliśmy bowiem pełną świadomość tego,iż zasadniczy proces przeobrażeń w Polsce
na przełomie lat 80. i 90. (mimo istnienia demokratycznej opozycji oraz nurtu
reformatorskiego w łonie PZPR) NIE byłby możliwy bez wcześniejszych zmian na
Kremlu,których uosobieniem był właśnie Gorbaczow.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz