Prywatyzacja ogromnych przedsiębiorstw,
nadzorowanie jeszcze większych czy budowa gazowych rurociągów to nie żarty.
Zarządzenia majątkiem wartym ponad sto miliardów złotych to też zupełnie
poważna sprawa. Dlaczego więc powierzono to Mikołajowi „nicniewiem”
Budzanowskiemu?
Minister Skarbu sprywatyzował niedawno
zakłady „Warmia”. Prywatyzacją zainteresowały się media, opinia publiczna i…
prokuratura. Prawdziwy sukces! Z niecierpliwością czekam na wynik wszczętego
śledztwa.
To on nadzoruje PLL LOT, spółkę która
generuje więcej problemów niż strat. Najwidoczniej minister nie przygląda się
swoim obowiązkom z równą starannością co prokuratura. A powinien.
A co z gazowym rurociągiem? Gdyby
Nicniewiedzący Mikołaj był dobrym ministrem, spokojnie i rzeczowo wyjaśniłby
całe zamieszanie. Gdyby był, ale nie jest więc wprowadził jedynie chaos, bo to
mu doskonale wychodzi (i chyba tylko to…).
Ośmieszył siebie, rząd i Polskę. Może
już dość?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz