środa, 24 kwietnia 2013

Piotr Gadzinowski: Bij, bo można



Janusz Palikot ma przechlapane w mediach. Ale to nie uzasadnia, by za to skazywać go i jego Ruch na mordobicie.
Zdarzenie było banalne. Przed hotelem w Nowym Sączu miejscowy młodzieniec oblał Janusza Palikota wodą z solą. Oblany uszczerbku na zdrowiu nie poniósł, wojna światowa po tym zamachu nie wybuchła. Jedynie spotkanie Palikota z kupcami na nowosądeckim Rynku Maślanym zostało zakłócone wrogimi okrzykami bojówek skrajnej prawicy.

Zdarzenie upubliczniono w mediach. I przeszło bez większego echa.

„Kto sieje wiatr to zbiera…” – jedynie westchnęło z cieniem satysfakcji kilkoro parlamentarzystów dziennikarzom. Ale „prywatnie, nie do kamery”, jak od dziennikarzy, też  „prywatnie”, usłyszałem.

Milczała o tej napaści Marszałek Sejmu RP, milczało jego Prezydium. Milczeli liderzy partyjni, krajowi komentatorzy sceny politycznej i Autorytety Moralne.

A przecież mieliśmy do czynienia z aktem fizycznej przemocy wobec parlamentarzysty. Napaści na konstytucyjny organ państwa polskiego. Zakłócono też pracę posła, jego spotkanie z Obywatelami. Warto przypomnieć, że była to kolejna napaść prawicowych bojówek na spotkania z udziałem parlamentarzystów Ruchu Palikota. Kolejna próba uniemożliwiania im wykonywania ustawowych obowiązków.

Z panem posłem Januszem Palikotem i jego parlamentarzystami można się zgadzać lub nie. Można dyskutować z nimi lub demonstracyjnie nie uczestniczyć w debatach z ich udziałem. Można akceptować ich styl uprawiania polityki lub negować go. Ale pomimo niezgody na ich styl działania, na ich poglądy,  nie wolno akceptować fizycznej przemocy wobec tych parlamentarzystów. Lista kar sejmowej Komisji Etyki dla Janusza Palikota nie upoważnia do akceptowania napaści na niego.

Żadna napaść, nawet taka nieszkodliwa dla zdrowia jak w przypadku posła Palikota, nie może być usprawiedliwiana. Bo tak też tworzy się klimat przyzwolenia na przemoc w walce politycznej. Dzisiaj poseł Palikot jutro premier Tusk.

Jako były poseł i ciągle Obywatel RP nadal oczekuję od władz Sejmu RP stanowiska w tej sprawie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz