piątek, 12 kwietnia 2013

Krzysztof Gawkowski: Rondo Gierka czy Thatcher?



Warszawscy działacze SLD zgłosili inicjatywę nazwania ronda koło Dworca Centralnego imieniem Edwarda Gierka. Okazało się jednak, że parol na to miejsce zagięli również prawicowcy i chcą nazwać je imieniem Margaret Thatcher.
Ja jednak obstawał będę przy Gierku. Polski przywódca budował nowe fabryki i dawał ludziom pracę. Thatcher zamykała fabryki i zabierała pracę. Za jej rządów bezrobocie w Wielkiej Brytanii wzrosło o dwa miliony osób.

Oczywiście można zarzucić Gierkowi, że nie był demokratą. Ale karta Thatcher też nie jest taka czysta: nazywanie Nelsona Mandelę terrorystą, sprzeciw wobec sankcji wobec rasistowskiej RPA, bratanie się z Pinochetem. Lista jest długa i niezbyt chwalebna. Za rondo lady Thatcher dziękujemy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz