wtorek, 2 kwietnia 2013

Hollande robi przegląd swojej polityki



„Będę osądzany tylko ze względu na jedno kryterium – czy przywrócę Francji wzrost i czy uda mi się zmniejszyć bezrobocie” – powiedział we wczorajszym wywiadzie dla stacji France 2 prezydent François Hollande.
W toku wywiadu przede wszystkim prezydent starał się przekonać słuchaczy, że polityka gospodarcza Francji jest na właściwym torze. Było to okazją do wyliczenia niemal wszystkich projektów, które zapowiadał tak w czasie ubiegłorocznej kampanii, jak i już po objęciu prezydentury: kontrakt pokoleń, program praca przyszłości, powołanie Banku Inwestycji Publicznych, pakt na rzecz konkurencyjności. Obok wcześniej znanych projektów Hollande dodał nowy – zmniejszenie obciążeń biurokratyczną sprawozdawczością dla przedsiębiorstw. Wszystko to ma spowodować, że przed końcem roku bezrobocie spadnie.

Oprócz zapowiedzianej już podwyżki VAT, która ma w założeniu wesprzeć pakt na rzecz konkurencyjności, prezydent nie przewiduje wzrostu opodatkowania, jednak podtrzymuje ideę nałożenia specjalnego, 75-procentowego podatku na najlepiej zarabiających – w zmodyfikowanej wszakże wersji: byłby on nałożony na firmy, a nie na osoby.

Chociaż Hollande najwięcej uwagi poświęcił sprawom polityki ekonomicznej, odniósł się także do innych tematów. Mówiąc o sprawie rozciągnięcia instytucji małżeństwa na związki osób tej samej płci, prezydent potwierdził swoje poparcie, zaznaczając wszakże, że chodzi mu o małżeństwo dla wszystkich, a nie o prawo do adopcji dzieci dla wszystkich. Podobne jest jego stanowisko do prawa do medycznego wsparcia prokreacji – decydujące znaczenie będzie tu miał głos Państwowego Komitetu Etycznego, który ma czas na wypracowanie stanowiska do końca roku.

W sumie całościowy przegląd zamiarów Hollande'a sprawia wrażenie, że po 10 miesiącach rządzenia Francją prezydent znacznie mniej optymistycznie i bezproblemowo postrzega przyszłość i praktykę działania rządu, niż było to w czasie kampanii. „To, czego nie oczekiwaliśmy, to fakt, że kryzys będzie trwał dużo dłużej niż przewidywaliśmy” – przyznał.

Prezydent nie zapowiada zmian kierunku, niemniej widoczne są w odniesieniu do wielu spraw przesunięcia akcentów – a wszystkie modyfikacje zdecydowanie ściągają go ku politycznemu centrum: tak w odniesieniu do spraw ekonomicznych (koncentracja na konkurencyjności), jak i obyczajowych. To zapewne miał na myśli, gdy na początku wywiadu mówił: „Nie jestem po prostu socjalistycznym prezydentem, jestem prezydentem wszystkich Francuzów, prezydentem Francji”.

Hollande widzi sprawę wyzwań związanych z kryzysem ekonomicznym w kategoriach walki. Twierdzi, że jest do niej gotowy. I że ją wygra.

Źródło: Lewica24.pl
Źródło foto: Lewica24.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz