Największą wartością człowieka jest
praca. Dlatego tu dziś jesteśmy by o jej braku mówić. Nie ma w Polsce miejsca
bardziej do tego właściwego – powiedział Leszek Miller w Szydłowcu. SLD właśnie
w tym miejscu podsumował akcję „Walka o pracę” i rozpoczął oficjalne
rozliczanie OFE.
Tu jak w soczewce ogniskują się
wszystkie problem, z jakimi borykają się Polacy. Największe w Polsce bezrobocie
sięgające blisko 40% dotykające niemalże 6 tysięcy mieszkańców powiatu są
policzkiem dla polskiej gospodarki. To efekt polityki prawicowych
fundamentalistów, którzy w imię walki ze znienawidzonym socjalizmem
zaaplikowali polakom kapitalistyczny szok bezrobocia. To neoliberałowie
obiecywali nam życie udane zamiast udawanego w rezultacie mamy nieudawany
strach i nieudawaną nędzę – powiedział rozpoczynając swoje przemówienie L.
Miller.
Sojusz postanowił właśnie w Szydłowcu
upomnieć się wraz ze związkami zawodowymi o godną pracę i godziwą pracę. To w
tym mieście w miejsce sprawnie prosperujących Zakładów Elektroniki Przemysłowej
pojawiły się kolejki w urzędzie pracy. Zakład zatrudniał połowę bezrobotnych
mieszkańców Szydłowca.
Według szefa SLD Szydłowiec niestety
wcale nie jest wyjątkowy. Takich miejsc jak to jest w Polsce więcej. Miejsce
zielonej wyspy, zajmują wyspy prosperity na morzu beznadziei, jakim jest dziś
Polska. Nasz kraj toczy najgroźniejsza z cywilizacyjnych chorób - bezrobocie.
Bezrobocie, które niszczy nasze społeczeństwo. Wpycha młodych ludzi w otchłań
nacjonalizmu i nienawiści. Rozbija rodziny. Zmusza do emigracji
najaktywniejszych i najwartościowszych. Odpowiedzialność za ten stan ponosi
państwo – mówił Przewodniczący.
SLD ustami przewodniczącego wskazało
główne cele w walce o pracę. Głównym z nich jest człowiek. Jego pragnienia i
dążenia wypełniają treścią program partii. Dziś największym pragnieniem Polaków
jest stabilna praca i słuszne wynagrodzenie. Tylko państwo jest wstanie
regulować sprawiedliwy stosunek między pracą a płacą – dodał Miller.
W Polsce bezrobocie oscyluje wokół 15
proc., mamy blisko 2,5 miliona bezrobotnych. Drastycznie spada PKB. Polska
gospodarka ostro zwalnia, marnotrawione są miliardy środków publicznych. Na
spotkaniu w Szydłowcu zaprezentowano także infografikę wideo, która pokazuje
dziesiątkę najmocniej dotkniętych bezrobociem powiatów w Polsce.
Sojusz Lewicy Demokratycznej, pokazał
już, że potrafi wprowadzić Polskę na ścieżkę szybkiego wzrostu. Pokazaliśmy, że
w miejsce ponad 18 procentowego bezrobocia, i zerowego wzrostu gospodarczego
można osiągnąć bardzo wysoki, ponad 6 procentowy wzrost, przekładający się na
nowe miejsca pracy i poprawę poziomu życia obywateli. By to osiągnąć potrzeba
fachowców i zdrowego rozsądku. W przeciwieństwie do prawicy pogrążonej w
bratobójczej walce posiadamy oba atuty – dodał Miller.
Szef Sojuszu przedstawił także pomysły
SLD na walkę z bezrobociem i walkę o wzrost gospodarczy. Przywrócimy sprawdzony
program pierwsza praca. To państwo weźmie na siebie koszt zatrudnienia
pierwszego i drugiego pracownika. Ta czasowa, przez okres 18 miesięcy, pomoc
finansowa dla osób prowadzących działalność gospodarczą, pozwoli stworzyć ok.
150 tys. nowych miejsc pracy. Wprowadzimy refundację składek na ubezpieczenie
społeczne każdemu pracodawcy, który zatrudni osobę długotrwale bezrobotną. SLD
ma tu na myśli osobę zarejestrowaną w Urzędzie Pracy, od co najmniej12
miesięcy, a w przypadku osoby w wieku do 30 lat, – od co najmniej 9 miesięcy.
To kolejne 30 tys. nowych miejsc pracy – dodał polityk.
Wprowadzimy Ulgi podatkowe dla podmiotów
zatrudniających osoby w wieku powyżej pięćdziesiątego roku życia. Uwolnimy
Partnerstwo Publiczno-Prywatne. Uprościmy procedury jego stosowania w
samorządach. Skarb Państwa będzie aktywnym inwestorem wszędzie tam gdzie będzie
to element polityki przemysłowej. Państwo będzie mogło uczestniczyć w budowie
przemysłu, jako udziałowiec, do 25% udziałów, zwiększając tym samym wartość
inwestycji niebędącej pomocą publiczną.
SLD chce też stworzyć warunki dla
powstawania instytucji ułatwiających małym i średnim przedsiębiorstwom dostęp
do źródeł finansowania. Niezbędna jest budowa systemu poręczeń kredytowych i
systemu funduszy pożyczkowych zakładanych i prowadzonych przez samorządy. Naszą
wizją jest realny wzrost i intensywny rozwój w miejsce utraconych złudzeń –
podsumował Miller.
Przewodniczący dodał także, że przez
lata politycy prawicy mamili nas wizją kolorowych wakacjach na bermudach.
Tymczasem, jedyni, którzy wyjeżdżali pod palmy to prezesi Otwartych Funduszy
Emerytalnych. Jak słyszeliśmy, kondycja OFE jest jedynie okazją dla załatania
dziury budżetowej. W tym momencie szef SLD zaprezentował przygotowany
specjalny spot, który miał przypomnieć to, co było obiecane w związku z
pojawieniem się OFE, a także obłudę prawicy, która sama sobie nie mówi prawdy.
Sojusz domaga się poważnej debaty na
temat przyszłości Otwartych Funduszy Emerytalnych. To poważny problem milionów
Polaków zmuszonych przez prawicę do obowiązkowego przekazywania emerytalnych
oszczędności do OFE. Tymczasem średni zysk OFE wynosi jedynie 6%, podczas gdy
ZUSowska składaka waloryzowana jest o blisko 7% - powiedział Miller. I dodał:
Rząd skrzętnie ukrywa informację, że jeśli system OFE pozostanie w
niezmienionej formie, trzeba będzie w przyszłym roku podnosić podatki.
Co zatem proponuje SLD? Środki złożone
przez obywateli w OFE muszą pozostać w ich rękach. Każdy ma prawo widzieć jak
są dysponowane i podejmować świadomą decyzje o swojej przyszłości. Sprzeciwiamy
się przekazywaniu środków polaków zgromadzonych w OFE do ZUS. Opowiadamy się za
powołaniem Państwowego Emerytalnego Funduszu Inwestycyjnego. Celem Funduszu
będzie inwestowanie środków tak by były one pomnażane i inwestowane w rozwój.
By każdy mógł śledzić stan indywidualnego konta i był czytelnie informowany o
wartości przyszłej emerytury. Wreszcie domagamy się zmiany konstytucji, tak by
gwarantowała ona nienaruszalność Funduszu, by nie mógł być on zlikwidowany dla
bieżących potrzeb politycznych. By uchronić emerytury polaków przed
zawłaszczeniem przez ministra Rostowskiego – mówił były premier.
Jednak rozwiązanie przyszłości OFE nie
zwalnia nas z odpowiedzi o to jak do powołania OFE doszło i kto tak naprawdę na
tym zarobił. Jedno jest pewne, kto na tym stracił. Stracili przyszli emeryci,
którym proponuje się po 13 latach inwestowania emerytury rzędu 80 złotych –
dodał Miller. Pytanie brzmi gdzie dziś są politycy AWS i Unii Wolności, którzy
podejmowali decyzję o powołaniu OFE. Jakie mają relacje z Funduszami i ilu z
nich zarobiło na reformie. Wreszcie ilu z nich zmieniło barwy i dziś zasiada w
poselskich ławach Platformy Obywatelskiej i PiS – pytał dalej polityk i ostro
zaatakował:
To drogiej prawicy zawdzięczamy obecną
sytuację. Drogiej, bo każdy rok jej rządów kosztuje Polaków nie tylko miliony
złotych, ale przede wszystkim miejsca pracy i stracone nadzieje na jutro. Czas
skończyć z nieudolnością polskiej prawicy. Polacy mają dziś alternatywę. Jest
nią Sojusz Lewicy Demokratycznej. Jedyna lewicowa formacja, która poza pustymi
komunałami ma za sobą lata doświadczeń w rządzeniu Polską. Lata będące w jej
historii okresem dynamicznego wzrostu i malejących dysproporcji. Lata
stabilnego rozwoju społecznego i dobrych perspektyw na przyszłość – zakończył
swoje wystąpienie Przewodniczący SLD.
W spotkaniu w Szydłowcu wzięli udział
także przedstawiciele związków zawodowych. OPZZ słowami Jana Guza zagrzewał do
walki o prawa pracownicze.Ten w płomienny przemówieniu mówił o konieczności
takiej właśnie walki.. Matki pierwszego kwartału mogły wywalczyć swoje to i
związki powinny też wywalczyć to, o co walczą! Razem dojdziemy do celu.
Chodźcie z nami - zaapelował do zebranych na sali Jan Guz.
Prezentację odnoszącą się do rynku pracy
z uwzględnieniem szans młodych ludzi przedstawiła wiceprzewodnicząca SLD,
Paulina Piechna-Więckiewicz. Umowa o pracę jest podstawową i jedyną formą
zatrudnienia chroniącą prawa pracowników - mówiła wiceprzewodnicząca. Jednym z
pomysłów, które zapresentowała podczas swojego wystąpienia jest to, by pomoc w
gospodarstwie domowym mogła być odliczana od dochodu (PIT). Pełny zakres
pomysłów na walkę wśród młodych można zobaczyć w specjalnej prezentacji TUTAJ
>>>
Prowadzący spotkanie szef mazowieckiego
SLD, Włodzimierz Czarzasty oprócz sprawnego wprowadzania do wystąpień
zaatakował także Marszałka Województwa Mazowieckiego, Adama Struzika. Nie dość,
że doprowadził Pan do bankructwa największe województwu w Polsce, doprowadził
pan do zamknięcia lotniska w Modlinie, to jeszcze ma Pan na swoim terenie dwa
powiatu o największym bezrobociu w Polsce, będące w dziesiątce tych z
największym bezrobociem. Wstyd – grzmiał przewodniczący z mównicy.
Piotr Skwierkowski Przewodniczący Rady
Powiatowej SLD przedstawił 12-punktową deklarację SLD i związków pracy
dotyczącą rynku pracy. Oto jej treść:
DEKLARACJA:
1. Natychmiastowe odmrożenie
środków Funduszu Pracy z przeznaczeniem ich na aktywizację osób
bezrobotnych oraz tworzenie nowych miejsc pracy. Złagodzenie kryteriów dostępu
do środków Funduszu Pracy z rezerwy Ministra. Uruchamianie rezerw w czasie
kiedy urzędy pracy będą miały szanse na ich wykorzystanie.
2. Stworzenie bardziej
przyjaznych warunków dla tworzenia nowych miejsc pracy poprzez obniżenie
obciążeń wynikających w faktu prowadzenia działalności gospodarczej. Koszty
prowadzenia działalności generują często powstawanie szarej strefy,
tysiącom podmiotów nie opłaca się prowadzić legalnej działalności, dlatego
uciekają w szarą strefę.
3. Zwiększenie uprawnień
Państwowej Inspekcji Pracy. Obecnie dziesiątki tysięcy osób w naszym
województwie są zmuszone pracować „ na czarno”, za uwłaczającą ludzkiej godności
płacę. Nieuczciwi pracodawcy nie są poddawani skutecznej kontroli ze strony
właściwych inspekcji.
4. Aktywny udział gmin w
tworzeniu nowych miejsc pracy. Warunkiem zmniejszenia bezrobocia jest
tworzenie nowych miejsc pracy. SLD widzi tu olbrzymią rolę szczególnie
samorządów gminnych oraz województwa w pozyskiwaniu inwestorów, znajdowaniu
terenów pod inwestycję.
5. Zwiększenie dostępności
środków z Funduszu Pracy poprzez liberalizację ustawy o promocji zatrudnienia i
instytucjach rynku pracy. Obecne przepisy utrudniają i niepotrzebnie
ograniczają dostępność instrumentów rynku pracy.
6. Ograniczenie liczby umów
śmieciowych. Restrykcyjne egzekwowanie art. 22 Kodeksu Pracy
stanowiącego, że nie jest dopuszczalne zastąpienie umowy o pracę umową cywilnoprawną,
gdy pracownik wykonuje pracę określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego
kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę.
7. Odbiurokratyzowanie i
reorganizacja Urzędów Pracy. Przeciętnie każdy PUP wydaje rocznie kilkanaście
tysięcy decyzji administracyjnych, co generuje koszty oraz angażuje urzędników,
którzy winni w większym stopniu zajmować się aktywizacją osób
bezrobotnych.
8. Uwolnienie PUP od obowiązku
opłacania składki zdrowotnej. Urzędy pracy winny zajmować się
wyłącznie rzeczywistymi bezrobotnymi i nie należy łączyć faktu pozostawania
formalnym bezrobotnym z konstytucyjnym prawem każdego obywatela do bezpłatnej
opieki zdrowotnej.
9. Wprowadzenie obowiązkowego
doradztwa zawodowego w szkołach od etapu gimnazjum.Młodzi ludzie muszę
umieć poruszać się na rynku pracy z jednoczesnym cofnięciem decyzji o
wydłużeniu wieku emerytalnego do 67 roku życia. Regulacje przyjęte przez PO,
PSL oraz Ruch Palikota w sposób oczywisty blokują miejsca pracy, które winny
być zajmowane przez kolejne pokolenie.
10. Reaktywacja szkolnictwa
zawodowego. Obecnie, rzesze absolwentów kierunków humanistycznych,
którzy nie potrafią odnaleźć się na rynku pracy zasila szeregi bezrobotnych.
11. Podniesienie płacy
minimalnej. Około 1200 zł nett nie jest kwotą, za którą w dzisiejszych
czasach można utrzymać siebie i swoją rodzinę.
12. Program Pierwsza Praca dla
Młodych. 0 zł do ZUS przez pierwsze 18 miesięcy dla pierwszego i
drugiego pracownika.
Oto pełen zestaw dokumentów i
prezentacji ze spotkania w Szydłowcu (dokumenty zostaną uzupełnione o uchwały
niebawem):
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz