Rzecznik SLD Dariusz Joński
zapowiedział, że jeszcze we wtorek skieruje do premiera Donalda Tuska
interpelację w sprawie nagród, jakie w tym roku miano przyznać w
ministerstwach. Według "Super Expressu" urzędnicy resortów za
ostatnie 6 miesięcy dostali łącznie 21,6 mln zł nagród.
Zdaniem Jońskiego fakt przyznania tak
dużych nagród, kiedy rząd alarmuje jednocześnie o potrzebie cięć, świadczy o
hipokryzji ministra finansów Jacka Rostowskiego. W zeszłym tygodniu Sejm
przegłosował zawieszenie w ustawie o finansach publicznych pierwszego,
50-procentowego progu ostrożnościowego, a w tegorocznym budżecie brakuje
24 miliardów złotych. Z kolei w ubiegłą środę prezydent Bronisław Komorowski
ratyfikował unijny pakt fiskalny, który państwom członkowskim narzuca
dyscyplinę budżetową.
- Tymczasem dowiadujemy się, że
panowie ministrowie wypłacili sobie nagrody na kwotę 21 mln złotych. Jest to o
tyle hipokryzja, że w budżecie brakuje dzisiaj środków, dokładnie 24 mld
złotych. Tym samym wypadałoby, żeby pan minister finansów zrozumiał i zaczął
oszczędności od siebie - mówił rzecznik Sojuszu. I dodał: - Nie
możemy być ślepi i głusi na to, co się dzieje. Dlatego złożymy zapytanie do
pana premiera. Pan premier powinien powiedzieć, przede wszystkim ile osób, kto
dostał, w jakiej wysokości, ale też dlaczego podjęto taką decyzję. Przecież pan
premier o sytuacji finansów publicznych wie już od kilku tygodni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz