Łączna kwota zaległych płatności klientów
podwyższonego ryzyka w Polsce, odnotowanych w Rejestrze Dłużników prowadzonym
przez BIG InfoMonitor oraz BIK, na koniec czerwca 2013 roku wyniosła 39,85
miliarda zł. Kwota zadłużenia zwiększyła się w czasie ostatnich miesięcy o 0,57
miliarda zł.
Pani poseł Bańkowska powołała się dziś
na dane z lipca firmy BIG InfoMonitor z których wynika ,że zadłużenie
Polaków wzrasta i wynosi obecnie 40 mld zł.
Ludzie zostali złapani w tzw. pułapkę
kredytową. Zadłużają się polskie rodziny - według niektórych szacunków 52 proc.
polskich rodzin już ma zadłużenie i często są to kredyty nawet na bieżące
przeżycie. Jedna czwarta w ogóle nie jest w stanie tych kredytów płacić – poinformowała
poseł Bańkowska. Głównym źródłem zadłużenia są pożyczki w
tzw. parabankach, czyli instytucjach oferujących usługi i produkty podobne do
usług bankowych, jednak bez odpowiedniej licencji i w obszarze nieobjętym
nadzorem finansowym.
Osoby zadłużające się w takich firmach
często nie mają pełnej informacji na temat całkowitych kosztów zaciągniętego
kredytu. "Często jest tak, że mają informacje o podstawowym
oprocentowaniu, a na przykład po wielokroć wzrasta zadłużenie, czy zobowiązanie
względem firmy, która udziela pożyczki z tytułu np. takiej kwestii jak obsługa
w domu kredytobiorcy – powiedziała poseł Bańkowska.
Według UOKiK wynika, że winna temu jest
też niewłaściwa reklama usług parabanków, które starają się pewne informacje
ukryć lub nie dopowiedzieć. Czy można ten stan rzeczy
pozostawić takim, jakim jest? Otóż nie, dlatego że jest to powód do wielu
nieszczęść polskich rodzin, w tym nawet samobójstw. Znamy przypadki, opisywane
przez media, że osoba bardzo uboga ma na przykład kilkadziesiąt tysięcy
zadłużenia. Słowem - tragedia – przypomniała poseł
Bańkowska.
Pani poseł wystosowała do wicepremiera,
ministra finansów interpelację w której to zwróciła się z pytaniami, czy jego
resort dysponuje danymi na temat skali zadłużenia Polaków w parabankach; czy
wie, które instytucje udzielają kredytów i w jakiej formie. Posłanka pyta też w
interpelacji, czy Ministerstwo Finansów podjęto jakiekolwiek działania, by
przeciwdziałać temu negatywnemu zjawisku.
Jest to interpelacja, swoisty apel do
ministra finansów, by zajął się pętlą zadłużeniową Polaków, która została im
narzucona z jednej strony przez złą sytuację ekonomiczną, ale często też przez
niewiedzę, niefrasobliwość i łatwość dostępu do niektórych nieuprawnionych
źródeł wspomagania okresowego - zaznaczyła posłanka SLD.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz