poniedziałek, 25 lutego 2013

Miller: Kwaśniewski zniżył się do poziomu Palikota. Kaliszowi grozi usunięcie z SLD



"Aleksander Kwaśniewski postanowił zapisać się do nowego PiS-u, czyli formacji Palikot i Siwiec. Jestem zażenowany. SLD nie może zniżyć się do poziomu polityki uprawianej przez Janusza Palikota. Kwaśniewski niestety się zniżył" - mówi w Przesłuchaniu w RMF FM Leszek Miller. "Będzie debiut Ryszarda Kalisza w roli wyrzucanego z SLD. Członek Sojuszu nie może brać udziału w tworzeniu konkurencyjnej partii. Jeśli Kalisz potwierdzi słowa Kwaśniewskiego, że będzie łącznikiem Europy Plus, zostanie usunięty" - zapowiada.
Mariusz Piekarski: Ochłonął pan - jak apelował Aleksander Kwaśniewski - i podejmie jednak współpracę z Europą Plus?

Leszek Miller: Nie musiałem z niczego ochłonąć.

Mariusz Piekarski: A więc wojna na lewicy?

Leszek Miller: Nie wiem, czy wojna. Dowiedziałem się wczoraj, że Aleksander Kwaśniewski postanowił się zapisać do nowego PiS-u, do formacji, która nazywa się PiS, czyli Palikot i Siwiec. Jestem tym zażenowany, to prawda. Ale każdy ma prawo do wolnego wyboru - także do błędu. 

Mariusz Piekarski: Wyklucza pan absolutnie możliwość, by Sojusz stanął u boku Kwaśniewskiego, Palikota i Siwca?

Leszek Miller: Zarząd Krajowy przyjął specjalne stanowisko w tej sprawie i każde dziecko, które umie czytać, wie, co tam jest napisane.

Mariusz Piekarski: Czyli dopóki u boku Kwaśniewskiego jest Palikot, u tego boku nie będzie Leszka Millera.

Leszek Miller: My nie możemy zniżyć się do poziomu uprawianej przez Palikota polityki, do tego poziomu politycznego zachowania się...

Mariusz Piekarski: Aleksander Kwaśniewski się do tego poziomu zniżył?

Leszek Miller: No niestety. Nie możemy akceptować słów, że pani Nowicka chciała być zgwałcona, a premier Tusk zlizuje śmietanę z kolan kardynała Nycza. Uważamy, że jest pewien pułap, poza który nie wolno wychodzić - i my na pewno nie wyjdziemy.

Mariusz Piekarski: Ale Kwaśniewski mówi: Nie można nikogo wykluczać, bo tak nie zbudujemy silnej centrolewicy.

Leszek Miller: Nie można nikogo wykluczać pod warunkiem, że sam się nie wyklucza.

Mariusz Piekarski:  A Palikot się sam wyklucza?

Leszek Miller: No oczywiście.

Mariusz Piekarski: To czemu Aleksander Kwaśniewski go przygarnął, wziął pod skrzydła i wybrał Palikota, a nie Leszka Millera?

Leszek Miller: To jest pytanie do Aleksandra Kwaśniewskiego, nie do mnie.

Mariusz Piekarski: I pan zatrzaskuje te drzwi, mimo że Aleksander Kwaśniewski mówi: Leszek Miller wie, że nie może zatrzasnąć tych drzwi - zostawi furtkę. Pan tej furtki otwartej nie zostawia?

Leszek Miller: SLD nie zgadza się na pozycję partii politycznej, której ktokolwiek coś dyktuje, mówi, co ma zrobić, jaką ma być opozycją i z kim się przyjaźnić, a z kim nie. Sojusz Lewicy Demokratycznej jest dumną, silną partią polityczną, która podejmuje...

Mariusz Piekarski: Która stanie przeciwko Aleksandrowi Kwaśniewskiemu?

Leszek Miller: ... która podejmuje suwerenne decyzje. Taka decyzja została opisana w uchwale, którą ma pan - jak widzę - przed sobą.

Mariusz Piekarski: W tym momencie pan zatrzaskuje te drzwi. Nie ma mowy o żadnych rozmowach. Nie usiądę do stołu z Aleksandrem Kwaśniewskim, dopóki obok niego jest Janusz Palikot.

Leszek Miller: To nie ja zatrzaskuję, tylko ciało statutowe, które się nazywa Zarząd Krajowy Sojuszu. My dalej występujemy z ofertą do różnych lewicowych sił, związków zawodowych, fundacji, organizacji społecznych i kobiecych. Jesteśmy zainteresowani porozumieniem się i sformułowaniem listy szerszej niż tylko SLD...

Mariusz Piekarski: Ale tą szeroką ławą chce iść także Aleksander Kwaśniewski. On też mówi, że do tych wszystkich organizacji się zwraca. Co więcej, wysyła łącznika, którym ma być Ryszard Kalisz z SLD.

Leszek Miller: ...ale bez ludzi, którzy z naszego punktu widzenia łamią zasady polskiej polityki, życia parlamentarnego, którzy - jak już mówiłem - uważają, że Wanda Nowicka chciała być zgwałcona.

Mariusz Piekarski: Dla łącznika Ryszarda Kalisza jest jeszcze miejsce w SLD?

Leszek Miller: Nie potrzebujemy żadnych łączników.

Mariusz Piekarski: Ale Aleksander Kwaśniewski mówi, że jest jego łącznikiem. Więc jeśli jest łącznikiem Aleksandra Kwaśniewskiego, to czy jest w SLD?

Leszek Miller: Jeśli Ryszard Kalisz potwierdzi te słowa, które Aleksander Kwaśniewski skierował pod jego adresem, to Ryszard Kalisz zostanie usunięty z SLD.

Mariusz Piekarski: Kiedy to nastąpi? Bo Ryszard Kalisz mówi: Mnie już wielokrotnie z SLD wyrzucano. Niech spróbują raz jeszcze.

Leszek Miller: Nigdy Ryszarda Kalisza nie wyrzucano z SLD.

Mariusz Piekarski: Teraz jest ten moment?

Leszek Miller: Jeśli to się stanie, to będzie to debiut Ryszarda Kalisz w tej roli. 

Mariusz Piekarski: Co pan uzna za fakt, który będzie oznaczał, że Ryszard Kalisz jest eliminowany z SLD?

Leszek Miller: To jest dokładnie zapisane w statucie SLD i każdej innej partii politycznej. W statucie SLD jest napisane, że członek SLD nie może uczestniczyć w tworzeniu konkurencyjnych list wyborczych, nie może zapisać się do innej partii politycznej i nie może brać udziału w wyborach bez zgody władz SLD.

Mariusz Piekarski: Ale on mówi, że nie tworzy nowej partii, nowego ugrupowania. On tylko walczy o wspólną centrolewicę.

Leszek Miller: Jeżeli Aleksander Kwaśniewski sygnalizuje, że będzie tworzył listę... Na marginesie - chciałbym, żeby Aleksander Kwaśniewski startował z tej listy i nie chował się za plecami PiS-u, czyli Palikota i Siwca, tylko żeby zweryfikował swoją wyborczą przydatność. Mam nadzieję, że Aleksander Kwaśniewski zdobędzie się na ten krok.

Mariusz Piekarski: Że wystartuje osobiście, a nie będzie tylko patronował z drugiego szeregu?

Leszek Miller: Że wystartuje osobiście, dlatego że próby, które do tej pory mój szorstki przyjaciel stosował, okazały się nieskuteczne. Przypomnę, że patronował kiedyś tworzeniu partii Marka Borowskiego, potem tworzeniu LiD-u. Dzisiaj nikt o partii Borowskiego i o Lewicy i Demokratach już nie pamięta.

Mariusz Piekarski: Ale o Aleksandrze Kwaśniewskim na pewno.

Leszek Miller: No więc czas, żeby wszedł na listę i żeby zweryfikował swoją przydatność wyborczą.

Mariusz Piekarski: A nie obawia się pan, że Aleksander Kwaśniewski przeciągnie panu większość partii do Europy Plus i nagle zostanie pan sam z tym SLD?

Leszek Miller: Nie, nie obawiam się.

Mariusz Piekarski: Jest pan pewny takich osób jak Oleksy, Olejniczak? Wenderlich mówi: Wierzę, że obie koncepcje się jednak zejdą.

Leszek Miller: Wenderlicha nie było na tym posiedzeniu Zarządu Krajowego, ale - jak sądzę - dzisiaj już przeczytał uchwałę Zarządu Krajowego w tej sprawie.

Mariusz Piekarski: A od kiedy wiedział pan, że Kwaśniewski wybierze Palikota? On mówi: Miller nie może być zaskoczony. Wiedział, że mam taki plan. Podczas tego spotkania - jak pan powiedział - "starych rewolwerowców" w walentynki uprzedził pana: Wybieram Palikota?

Leszek Miller: Uczucie Aleksandra Kwaśniewskiego do człowieka, który mówi, że Donald Tusk zlizuje śmietanę z kolan kardynała Nycza, jest przecież wiadome od dawna. Ja się tylko zastanawiałem, czy Aleksander Kwaśniewski chce dalej żyrować postępowanie Palikota, czy chce być jego więźniem...

Mariusz Piekarski: I chce żyrować?

Leszek Miller: ...i czy chce być wykorzystywany tak instrumentalnie przez Palikota.

Źródło: rmf24.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz