wtorek, 12 lutego 2013

Miller: nie wesprzemy "recydywy IV RP" i rządu na "smoleńskiej emigracji"



Sojusz nie będzie wspierać recydywy IV RP ani gabinetu na smoleńskiej emigracji - tak do złożenia przez PiS wniosku o konstruktywne wotum nieufności dla rządu Donalda Tuska odniósł się lider Sojuszu Leszek Miller. Zapowiedział, że klub SLD odrzuci ten wniosek. 
Dlaczego? Bo wniosek PiS nie wypełnia przesłanek konstytucyjnych. - Taki wniosek ma zastosowanie wtedy, kiedy rząd utracił większość parlamentarną. Nie ma żadnych oznak, które zmierzałyby do konkluzji, że rząd pana premiera Tuska nie dysponuje większością parlamentarną - tłumaczył Miller.
Były premier przypomniał, że SLD wyraził już swój stosunek do obecnego rządu podczas ubiegłorocznego głosowania nad wotum zaufania. - W tamtej debacie i w głosowaniu uznaliśmy, iż rząd pana premiera Tuska nie może cieszyć się poparciem SLD - podkreślił szef SLD. Miller powiedział też, że jego klub nie ma zamiaru uczestniczyć w żadnych "niepoważnych przedsięwzięciach, które mają na celu skupienie uwagi opinii publicznej na chwilę i odciągnięcie tej uwagi od istotnych, ważnych problemów".

- Nie będziemy wspierać i tym bardziej przyłączać się do żadnych przedsięwzięć, które mają na celu recydywę IV Rzeczypospolitej. Nie będziemy popierać rządu, który byłby gabinetem na smoleńskiej emigracji - oświadczył szef SLD.

Zadeklarował jednocześnie, że jego klub spotka się z kandydatem PiS na premiera, prof. Piotrem Glińskim żeby poznać jego poglądy, żeby zadać mu wiele pytań. Pierwsze pytanie będzie brzmiało: "dlaczego pan profesor daje się ośmieszać przez Jarosława Kaczyńskiego, wiedząc, że nigdy nie zostanie Prezesem Rady Ministrów". Lider Sojuszu powiedział też, iż nie sądzi, by Gliński był w stanie przekonać SLD do zmiany stanowiska w sprawie wniosku PiS.

Z kolei Sekretarz Generalny SLD, Krzysztof Gawkowski powiedział, że Jarosław Kaczyński i Piort Gliński kroczą drogą Janusza Palikota. Gdyby Jarosław Kaczyński chciał uprawiać politykę nie rodem z political fiction powinien dziś zgłosić profesora Glińskiego na papieża - mówił polityk SLD. Bo to co robi PiS w Sejmie to według Gawkowskiego happening polityczny. Zajmimy się projektami ustaw zgłaszanymi przez SLD, a nie działaniami pod publikę, które nie mają nawet szans przegłosowania w Sejmie - mówił Gawkowski. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz