czwartek, 7 lutego 2013

Joanna Senyszyn: Golgota według Palikota



Poseł Palikot traci nerwy i mówi od rzeczy. Oto z całą powagą oświadczył, że „Figura Anki Grodzkiej jest figurą Chrystusa – kogoś kto wziął swój krzyż na plecy i go niesie, a obok stoją ludzi i rzucają kamieniami i próbują ją wywrócić, żeby nie doszła do tej swojej Golgoty”.
Wygląda na to, że Palikot nie wie, co to Golgota i myśli, że to wspaniałe, pożądane przez posłankę Grodzką miejsce, do którego chce ona jak najszybciej dojść. Palikot bowiem utożsamia Golgotę z fotelem wicemarszałka Sejmu. Jednak w rzeczywistości Golgota to miejsce straceń, a w przenośni cierpienie, męka. Tak więc ludzie, którzy nie chcą, by posłanka Grodzka doszła do swojej Golgoty, życzą jej dobrze. W odróżnieniu od Palikota, który dla własnego interesu pcha ją na Golgotę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz