Wczoraj ulicami Warszawy przeszła
XIV Wielka Warszawska Manifa. Maszerujące Kobiety jak co roku upominały
się o poszanowanie praw kobiet. W marszu uczestniczyli również członkowie
Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Manifa organizowana jest od 2010 roku 8
marca albo nabliższy tej dacie weekend. W tym roku Manifa przypadła na 10
marca. Jej celem jest walka o uznanie praw kobiet między innymi do odpowiedniej
opieki socjalnej, godnego porodu czy aborcji. W tym roku największa
demonstracja feministyczna odbyła się pod hasłem „O Polkę
Niepodelgłą” - Polka niepodległa to jest mit. Politycy, którzy często mówią o tym,
że ważna jest nieodległość Polski, w ogóle nie interesują się realną sytuacją
kobiet. W jakich warunkach kobiety żyją, jakie są warunki, jeśli chodzi o
opiekę socjalną, o edukację, o kwestie związane z opieką nad dziećmi, tego
wszystkiego wciąż nam brakuje - tłumaczyły organizatorki Manify.
Uczestnicy chcieli zwrócić także uwagę
na problem molestowanych i wykorzystanych kobiet, które nie mogą doczekać się
sprawiedliwości, a przez policję i sędziów traktowane są jak winne
prowokatorki. Tegoroczny marsz był poświęcony także pamięci zmarłej w ubiegłym
roku dziennikarki TOK FM, Anny Laszuk, która również walczyła o prawa kobiet.
Marsz wyruszył z placu Defilad. Uczestnicy przeszli trasą: Al. Jerozolimskie – pl.
Trzech Krzyży – Wiejska i przed gmach Sejmu.
Na Manifie nie zabrakło polityków z SLD
między innymi Pauliny Piechny-Więckiewicz, wiceprzewodniczącej SLD, Katarzyny
Piekarskiej, Krzysztofa Gawkowskiego, Sekretarza Generalnego partii,
Włodzimierza Czarzastego, przewodniczącego mazowieckich struktur SLD czy Piotra
Gadzinowskiego. Z kolei zajmująca się w Sojusz prawami kobiet Anka Grzywacz
podsumowała - W tym roku minęło 20 lat od
wprowadzenia ustawy antyaborcyjnej. Nie zmniejszyła ona liczby aborcji, ale
sprowadziła ją do podziemia, narażając kobiety na niebezpieczeństwo. Jedyny
skuteczny sposób na ograniczenie aborcji to upowszechnianie antykoncepcji i
rzetelna edukacja seksualna.
zdjęcia: FB: Anna Maria Żukowska,
Paulina Piechna-Więckiewicz, Krzysztof Gawkowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz