czwartek, 14 marca 2013

Nowa liczba posłów po wyborach w 2014 r. - kto zyska, a kto straci?



Po wyborach w 2014 r. Parlament Europejski zostanie odchudzony - w jego ławach zasiądzie 15 eurodeputowanych mniej, w porównaniu do obecnej kadencji. W jaki sposób 751 miejsc zostanie rozdzielone pomiędzy 28 państw członkowskich? W przyjętej dziś rezolucji Parlament określił zasady, które wydają się najbardziej sprawiedliwe i jednocześnie zgodne z założeniami traktatu z Lizbony. Zobacz naszą infografikę, która przedstawia przegłosowane zmiany.
Na mocy przyjętej dziś rezolucji, po wyborach w 2014 r. 12 krajów (Rumunia, Grecja, Belgia, Portugalia, Czechy, Węgry, Austria, Bułgaria, Irlandia, Chorwacja, Litwa i Łotwa) straci po jednym miejscu w Parlamencie Europejskim.

W porównaniu do obecnej kadencji na zmianach najbardziej ucierpią Niemcy, których reprezentacja uszczuplona zostanie o trzech deputowanych (na mocy Traktatu z Lizbony, ograniczającego liczbę przyznanych im mandatów do maksimum 96). Wybory odbędą się w maju, wedle propozycji przedłożonej przez PE jeszcze w listopadzie 2012 r.

Skąd te zmiany?

Parlament Europejski musi dostosować się do dynamicznie zmieniającej się sytuacji demograficznej w państwach członkowskich. Ponadto, Traktat z Lizbony (który wszedł w życie po poprzednich wyborach, odbywających się w 2009 r.) ustala kilka nowych reguł:

Maksymalna liczba deputowanych: 750 + przewodniczący
Maksymalna liczba deputowanych z danego kraju: 96
Minimalna liczba deputowanych z danego kraju: 6

Lizbona przewiduje także zasadę degresywnej proporcjonalności, która oznacza, że im większa jest populacja danego państwa członkowskiego, tym więcej powinno mieć ono reprezentantów w PE. W Parlamencie zasiada obecnie 754 posłów i 12 obserwatorów z Chorwacji. Po jej akcesji w lipcu, ogólna liczba eurodeputowanych wzrośnie więc do 766.

Procedura

Parlament Europejski może zgłosić propozycję dotyczącą zmiany swojego składu Radzie, która musi przegłosować ją jednogłośnie. Ostatecznym krokiem jest ponowne przegłosowanie nowego rozdziału miejsc przez Parlament.

Czy wybierzemy także przyszłego szefa Komisji Europejskiej?

Zgodnie z propozycją PE, 12 marca Komisja Europejska przyjęła rekomendację, według której podczas najbliższych wyborów do PE, europejskie partie polityczne powinny przedstawić swoich kandydatów na szefa KE.

Źródło: PE

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz