wtorek, 5 marca 2013

Joanna Senyszyn: Komisja Wspólna Rządu i Orkiestry



Jurek Owsiak tupnął nogą na Arłukowicza mocniej niż premier Tusk na Gowina. Wprawdzie WOŚP też jeszcze nie odwołuje ministra, ale będzie reorganizować system ratownictwa medycznego.
Minister Arłukowicz, przestraszony groźbami Owsiaka, spotkał się z konsultantami krajowymi do spraw ratownictwa medycznego, pediatrii i medycyny rodzinnej. Spotkanie uświetnił swoją obecnością Jerzy Owsiak. Ponieważ już wcześniej państwo Owsiakowie wyrazili wątpliwość odnośnie celowości dalszego zbierania pieniędzy na sprzęt medyczny dla dzieci, minister zapowiedział zmiany w funkcjonowaniu nocnej i świątecznej opieki lekarskiej, dotyczące najmłodszych pacjentów. Na starszych przyjdzie pora, kiedy – nie doczekawszy pomocy – umrze jakiś osiemdziesięciolatek. Wszelako pod warunkiem, że WOŚP zagrozi, że nie przekaże pieniędzy na sprzęt dla seniorów.

Jerzy Owsiak ocenił nasiadówkę jako „merytoryczną i owocną”. Zdecydowanie zabrakło oświadczenia, że przebiegała w szczerej atmosferze. Nadto zapowiedział, że „w najbliższym czasie razem z ministrem zdrowia przygotują wspólne ustalenia, które mają zagwarantować większe bezpieczeństwo małych pacjentów. Zostanie powołana komisja, która będzie się pochylała nad sprawami w całym systemie ratownictwa medycznego. W skład tej komisji będą wchodzili członkowie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy”. Oby tylko zanadto się nie pochylali, bo to grozi przewróceniem.

Wiara, że wszystko rozwiążą komisje przetrwała z czasów PRL. Wszelako w zmienionej formie. W słusznie minionym okresie powoływano do nich specjalistów. Obecnie ignorantów. Szczytowym osiągnięciem w tej dziedzinie są sejmowe komisje śledcze. Komisja Wspólna Rządu i Orkiestry ma szanse je przebić. Na wzór Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu powinno w niej zasiadać 50 proc. przedstawicieli WOŚP. Bynajmniej nie lekarzy.

Komisyjny pomysł Owsiaka i Arłukowicza warto przenieść do PO. Szef partii mógłby powołać Komisję Wspólną Liberałów i Konserwatystów, która pochylałaby się nad słupkami poparcia dla Platformy. Jeśli premier Tusk będzie reżyserował dalsze odcinki opery mydlanej z Gowinem na wzór serialu Kaczyńskiego z Glińskim, słupki PO będą dalej zjeżdżać. A najgorsze dla PO, że zatrze się różnica między obu partyjnymi przywódcami. Świat według Tuska jest równie śmieszny, jak świat według Kaczyńskiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz