środa, 6 marca 2013

Balicki potrzebny raport o pomocy medycznej w stanach nagłych



Rzecznik SLD ds. służby zdrowia Marek Balicki wezwał rząd, by przedstawił raport o funkcjonowaniu systemu udzielania pomocy medycznej w przypadkach nagłych. Przygotowana diagnoza powinna zawierać również propozycje naprawy systemu. 
- Wzywamy rząd, pana premiera, ministra zdrowia do tego, by w przeciągu trzech miesięcy przedstawili raport, który będzie stanowił diagnozę funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej, ratownictwa medycznego, jeśli chodzi o udzielanie pomocy w stanach nagłych zachorowań - oświadczył Balicki na poniedziałkowym briefingu prasowym w Sejmie. 

Były minister zdrowia zapowiedział, że po przedstawieniu przez rząd takiego raportu Sojusz jest gotowy usiąść przy wspólnym stole i przedstawić propozycje koniecznych zmian ustawowych. Balicki nawiązał do sprawy śmierci 2,5-letniej Dominiki z okolic Skierniewic. Karetka pogotowia do dziecka przyjechała dopiero za drugim razem. Wcześniej przyjazdu odmówił lekarz nocnej i świątecznej pomocy. 

Według Balickiego trzeba postawić pytanie na ile śmierć 2,5-letniej dziewczynki jest wynikiem błędów systemowych. - Świąteczna i nocna pomoc lekarska, w sensie wizyt domowych, jest fikcją - podkreślił były minister zdrowia. I zaznaczył, że dziecko powinno mieć prawo do wizyty domowej lekarza, gdy w nocy lub w weekend nagle zachoruje. - Polskie dziecko ma prawo do tego, że kiedy lekarz odwiedzi dziecko w domu i stwierdzi, że stan zdrowia wymaga przewiezienia do szpitala, że ten lekarz będzie mógł natychmiast wezwać pogotowie ratunkowe i że kiedy trafi do szpitala, będzie w krótkim czasie objęte właściwa opieką - mówił. 

Jak to zrobić? - Żeby to mogło dobrze funkcjonować, to Polskę trzeba podzielić na rejony zamieszkane przez 20-30 tys. mieszkańców, tak jak to jest w innych krajach europejskich, i na każdy z tych rejonów zapewnić funkcjonowanie lekarza, który mógłby jeździć do domu - tłumaczył Balicki. I przypomniał, że pogotowie ratunkowe jest dedykowane do innych celów, np. udzielania pomocy w miejscach publicznych i przyjazdu na wezwanie lekarza, jeśli podczas wizyty domowej stwierdzi on, iż stan chorego wymaga przewiezienia do szpitala. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz