piątek, 1 marca 2013

Miller: Ponad podziałami działajmy na rzecz budowy społeczeństwa pracy



SLD na specjalnej debacie z ministrem pracy Władysławem Kosiniakiem - Kamyszem przedstawił 10 pomysłów na walkę z bezrobociem. Sojusz proponuje m.in. zmianę zasad wypowiadania umów o pracę, sprawiedliwe składki na ubezpieczenie społeczne, czy szkolenia bezrobotnych pod indywidualne potrzeby pracodawców. 
Szef SLD Leszek Miller, rozpoczynając spotkanie, podkreślił, że jego partia przejmuje się sytuacją milionów pracowników, ale także tych, którzy pracy nie mają. - Z zainteresowaniem śledzimy państwa działalność i życzliwie kibicujemy wszystkim inicjatywom, które zbieżne są z naszym sposobem oceny sytuacji. Chcieliśmy państwu zaproponować dyskusję o tym, jak budować społeczeństwo pracy, jak łagodzić sytuację tych, którzy pracy nie mają i co możemy uczynić tu w Sejmie ponad klasycznym podziałem na opozycję i koalicję rządzącą, by dostarczyć poczucia większych szans Polakom, zwłaszcza młodym - zaznaczył Miller. Dodał, że SLD rozumie, że najlepiej z bezrobociem walczy się wtedy, gdy gospodarka się szybko rozwija. SLD rozumie także, że trzeba budować społeczeństwo pracy, a nie społeczeństwo zasiłków. - Społeczeństwo pracy jest bogate, a społeczeństwo zasiłków ubogie - mówił. 

Z kolei minister pracy podkreślił, że cieszy się z możliwości debaty w klubem SLD i ekspertami. Jego zdaniem nie ma obecnie w Polsce ważniejszego tematu niż sytuacja na rynku pracy. - Dziś nie ma dla tego rządu ważniejszego celu niż walka o każde miejsce pracy, ochrona miejsc pracy i tworzenie nowych, bo to jest rzecz w konsekwencji najważniejsza - oświadczył Kosiniak-Kamysz. Podkreślił, że działania rządu w tym zakresie mają kilka wymiarów m.in. wsparcia aktywności zawodowej Polaków. Zapowiedział, że niedługo do parlamentu zostanie skierowana duża reforma; wyjaśnił, że chodzi o założenia zmian w urzędach pracy. - Nie tylko strukturalne, choć to też ważne, ale też paleta rozwiązań, jaką chcemy zaproponować, musi się w tym wypadku poszerzyć - dodał. 

Drugi obszar działań rządu to zmiany w Kodeksie pracy. Minister mówił także o ustawie o ochronie miejsc pracy w czasie spowolnienia gospodarczego, która jest obecnie tematem debaty na forum Komisji Trójstronnej. 

Swoje propozycje na walkę z bezrobociem zaprezentowali też politycy SLD. Znalazły się wśród nich m.in. przeznaczenie kwoty co najmniej 2,8 mld zł na mikropożyczki dla osób rozpoczynających działalność gospodarczą, umarzane w 50-90 proc.; czasowa pomoc finansowa przez okres 18 miesięcy dla firm, które zatrudnią na umowę o pracę swego pierwszego lub drugiego pracownika. Rzecznik SLD Dariusz Joński i partyjny ekspert ds. ekonomicznych Wojciech Szewko przekonywali, że pierwsza z tych propozycji pozwoliłaby wykreować ok. 80 tys. nowych miejsc pracy; druga - ok. 150 tys. 

SLD chce także zmienić zasady finansowania absencji chorobowej pracowników - zmniejszenie liczby dni w roku, które finansuje pracodawca z 23 do 15. Wzrost wydatków ZUS z tego tytułu sfinansować miałaby dodatkowa składka płacona przez pracodawców. Kolejna z propozycji to specjalny program na rzecz aktywizacji zawodowej długotrwale -ponad 12 miesięcy - bezrobotnych. Chodzi o refundację przez dwa lata wynagrodzenia i składek ZUS. 

Sojusz proponuje też wydłużenie okresu wypowiedzenia do 2 miesięcy - jeśli pracownik był zatrudniony przez co najmniej 6 miesięcy. - Często pracodawcy zwalniają pracownika z dnia na dzień, a pracownik musi mieć czas na szukanie pracy - argumentował rzecznik SLD. 

Kolejna propozycja, to obniżenie składek na ubezpieczenie społeczne osobom prowadzącym działalność gospodarczą, uzyskującym niskie dochody przy jednoczesnym podwyższeniu składek dla osób o najwyższych dochodach oraz zmianę organizacji szkoleń dla bezrobotnych tak, by prowadzone były pod konkretne zapotrzebowanie pracodawców. - Pracodawca zgłaszałby się do urzędu pracy urzędu pracy, że potrzebuje konkretnego pracownika, podpisuje umowę i wtedy warto publiczne pieniądze wydać, by przeszkolić konkretna osobę dla konkretnego pracodawcy - mówił Joński. 

Szewko przypomniał też od dawna powtarzany przez SLD postulat podniesienia płacy minimalnej do 50 proc. średniego wynagrodzenia krajowego oraz przywrócenia ulgi podatkowej za budowę mieszkań na wynajem. - To wspiera mobilność na rynku pracy i pobudza gospodarkę - podkreślił Szewko. 

Kosiniak-Kamysz zgodził się z częścią postulatów Sojuszu, m.in. dotyczących zmiany zasad szkoleń dla bezrobotnych oraz mikropożyczek dla osób rozpoczynających działalność gospodarczą. Minister wykluczył za to możliwość podnoszenia kosztów pracy; sceptycznie odniósł się do kwestii zmiany zasad wypowiadania umów o pracę. 

Z kolei szef OPZZ skrytykował część propozycji Kosiniaka-Kamysza, m.in. te dotyczące elastycznego czasu pracy. - To nic nie pomoże, a zdezorganizuje i wywróci wszystkie te osiągnięcia, które były w temacie demografii i pomocy rodzinie - tłumaczył Guz. Szef OPZZ przekonywał też, że zmiany w Kodeksie pracy powinny iść w kierunku wzmocnienia zatrudnienia i pozycji pracowników. 

Prezentacja >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz