SLD na
specjalnej debacie z ministrem pracy Władysławem Kosiniakiem - Kamyszem
przedstawił 10 pomysłów na walkę z bezrobociem. Sojusz proponuje m.in. zmianę
zasad wypowiadania umów o pracę, sprawiedliwe składki na ubezpieczenie
społeczne, czy szkolenia bezrobotnych pod indywidualne potrzeby pracodawców.
Szef SLD Leszek Miller, rozpoczynając spotkanie, podkreślił, że
jego partia przejmuje się sytuacją milionów pracowników, ale także tych, którzy
pracy nie mają. - Z zainteresowaniem śledzimy państwa
działalność i życzliwie kibicujemy wszystkim inicjatywom, które zbieżne są z
naszym sposobem oceny sytuacji. Chcieliśmy państwu zaproponować dyskusję o tym,
jak budować społeczeństwo pracy, jak łagodzić sytuację tych, którzy pracy nie
mają i co możemy uczynić tu w Sejmie ponad klasycznym podziałem na opozycję i
koalicję rządzącą, by dostarczyć poczucia większych szans Polakom, zwłaszcza
młodym - zaznaczył
Miller. Dodał, że SLD rozumie, że najlepiej z bezrobociem walczy się wtedy, gdy
gospodarka się szybko rozwija. SLD rozumie także, że trzeba budować społeczeństwo
pracy, a nie społeczeństwo zasiłków. - Społeczeństwo pracy jest bogate, a
społeczeństwo zasiłków ubogie -
mówił.
Z kolei minister pracy podkreślił, że cieszy się z możliwości
debaty w klubem SLD i ekspertami. Jego zdaniem nie ma obecnie w Polsce
ważniejszego tematu niż sytuacja na rynku pracy. - Dziś
nie ma dla tego rządu ważniejszego celu niż walka o każde miejsce pracy,
ochrona miejsc pracy i tworzenie nowych, bo to jest rzecz w konsekwencji
najważniejsza -
oświadczył Kosiniak-Kamysz. Podkreślił, że działania rządu w tym zakresie mają
kilka wymiarów m.in. wsparcia aktywności zawodowej Polaków. Zapowiedział, że
niedługo do parlamentu zostanie skierowana duża reforma; wyjaśnił, że chodzi o
założenia zmian w urzędach pracy. - Nie tylko strukturalne, choć to też
ważne, ale też paleta rozwiązań, jaką chcemy zaproponować, musi się w tym
wypadku poszerzyć -
dodał.
Drugi obszar działań rządu to zmiany w Kodeksie pracy. Minister
mówił także o ustawie o ochronie miejsc pracy w czasie spowolnienia
gospodarczego, która jest obecnie tematem debaty na forum Komisji
Trójstronnej.
Swoje propozycje na walkę z bezrobociem zaprezentowali też
politycy SLD. Znalazły się wśród nich m.in. przeznaczenie kwoty co najmniej 2,8
mld zł na mikropożyczki dla osób rozpoczynających działalność gospodarczą,
umarzane w 50-90 proc.; czasowa pomoc finansowa przez okres 18 miesięcy dla
firm, które zatrudnią na umowę o pracę swego pierwszego lub drugiego
pracownika. Rzecznik SLD Dariusz Joński i partyjny ekspert ds. ekonomicznych
Wojciech Szewko przekonywali, że pierwsza z tych propozycji pozwoliłaby
wykreować ok. 80 tys. nowych miejsc pracy; druga - ok. 150 tys.
SLD chce także zmienić zasady finansowania absencji chorobowej
pracowników - zmniejszenie liczby dni w roku, które
finansuje pracodawca z 23 do 15. Wzrost wydatków ZUS z tego tytułu sfinansować
miałaby dodatkowa składka płacona przez pracodawców. Kolejna z propozycji to
specjalny program na rzecz aktywizacji zawodowej długotrwale -ponad 12 miesięcy - bezrobotnych.
Chodzi o refundację przez dwa lata wynagrodzenia i składek ZUS.
Sojusz proponuje też wydłużenie okresu wypowiedzenia do 2
miesięcy - jeśli pracownik był zatrudniony przez
co najmniej 6 miesięcy. - Często pracodawcy zwalniają pracownika z dnia na
dzień, a pracownik musi mieć czas na szukanie pracy - argumentował rzecznik SLD.
Kolejna propozycja, to obniżenie składek na ubezpieczenie
społeczne osobom prowadzącym działalność gospodarczą, uzyskującym niskie
dochody przy jednoczesnym podwyższeniu składek dla osób o najwyższych dochodach
oraz zmianę organizacji szkoleń dla bezrobotnych tak, by prowadzone były pod
konkretne zapotrzebowanie pracodawców. - Pracodawca zgłaszałby się do urzędu
pracy urzędu pracy, że potrzebuje konkretnego pracownika, podpisuje umowę i
wtedy warto publiczne pieniądze wydać, by przeszkolić konkretna osobę dla
konkretnego pracodawcy -
mówił Joński.
Szewko przypomniał też od dawna powtarzany przez SLD postulat
podniesienia płacy minimalnej do 50 proc. średniego wynagrodzenia krajowego
oraz przywrócenia ulgi podatkowej za budowę mieszkań na wynajem. - To
wspiera mobilność na rynku pracy i pobudza gospodarkę - podkreślił Szewko.
Kosiniak-Kamysz zgodził się z częścią postulatów Sojuszu, m.in.
dotyczących zmiany zasad szkoleń dla bezrobotnych oraz mikropożyczek dla osób
rozpoczynających działalność gospodarczą. Minister wykluczył za to możliwość
podnoszenia kosztów pracy; sceptycznie odniósł się do kwestii zmiany zasad
wypowiadania umów o pracę.
Z kolei szef OPZZ skrytykował część propozycji
Kosiniaka-Kamysza, m.in. te dotyczące elastycznego czasu pracy. - To
nic nie pomoże, a zdezorganizuje i wywróci wszystkie te osiągnięcia, które były
w temacie demografii i pomocy rodzinie - tłumaczył Guz. Szef OPZZ przekonywał
też, że zmiany w Kodeksie pracy powinny iść w kierunku wzmocnienia zatrudnienia
i pozycji pracowników.
Prezentacja >>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz