wtorek, 9 października 2012

SLD: Tusk powinien odwołać Arłukowicza




SLD chce odwołania ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza i przedstawienia programu naprawczego dla służby zdrowia - oświadczył w poniedziałek rzecznik Sojuszu Dariusz Joński. Z kolei szef SLD Leszek Miller w sprawie służby zdrowia wystosuje specjalne pismo do premiera. Miller podczas poniedziałkowej konferencji przypomniał raport NIK po kontroli przeprowadzonej w sześciu instytutach podległych Ministerstwu Zdrowia.
- Najgorsza sytuacja jest w łódzkim Centrum Zdrowia Matki Polki, które wykonuje szereg specjalistycznych operacji i zabiegów. Podobnie rzecz się ma w odniesieniu do Centrum Zdrowia Dziecka. Ten z kolei szpital sygnalizuje, że nie będzie mógł przyjmować chorych dzieci - wyliczał były premier. Dodał, że w podobnej sytuacji są placówki onkologiczne. - Po II wojnie światowej Polska, która wyszła z tej wojny niezwykle okaleczona, potrafiła stworzyć służbę zdrowia, która chroniła nasze dzieci, i skutecznie walczyła z ciężkimi chorobami - podkreślił Miller. - 67 lat po wojnie Polska jest krajem, w którym dzieci nie mogą się leczyć, w którym się je odsyła do innych szpitali i gdzie postępuje paraliż służby zdrowia - dodał lider Sojuszu.

Zapowiedział, że skieruje pismo do premiera Donalda Tuska. - Przywołam w nim przykłady świadczące o postępującej grozie tej sytuacji i będę oczekiwał, że premier podejmie działania, które rzecz zmienią. Tolerowanie tego stanu rzeczy jest niebezpieczne dla bezpieczeństwa zdrowia i życia Polaków - argumentował Miller.

Z kolei rzecznik SLD podczas konferencji w Łodzi ocenił, że dla rządu wstydem jest to, że doprowadził do sytuacji, w której zamyka się przed chorymi szpitale, gdy płacą oni składki zdrowotne i konstytucyjnie mają zapewnioną ochronę zdrowia. Skrytykował przy tym byłą minister zdrowia, obecną marszałek Sejmu Ewę Kopacz. Według niego Kopacz przez cztery lata, kiedy kierowała resortem, próbowała udowadniać, że komercjalizacja szpitali to najlepszy sposób na poprawę ich sytuacji. Tymczasem kolejki do szpitali są nadal długie, nie udało się też nic zrobić z ich oddłużeniem. Dla przykładu: łódzki Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki zadłużony jest na ponad 260 mln zł.

Dlatego SLD żąda od premiera Tuska podjęcia radykalnych działań. - Chcemy po pierwsze odwołania Arłukowicza, który jako minister zdrowia nie jest w stanie jej naprawić. Po drugie przedstawienia programu naprawczego dla służby zdrowia - mówił Joński. Dodał, że Sojusz chce m.in. usłyszeć o tym w wystąpieniu sejmowym szefa rządu, które najprawdopodobniej wygłoszone zostanie w piątek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz