poniedziałek, 22 października 2012

Wojciech Olejniczak: Tylko silna i równościowa polityka europejska może nas uratować.



http://sld.org.pl/aktualnosci/2089-wojciech_olejniczak_tylko_silna_i_rownosciowa_polityka_europejska_moze_nas_uratowac.html

Z europosłem SLD Wojciechem Olejniczakiem rozmawia Agata Czarnacka.
AC: Panie europośle, bardzo mi się podobało co pan powiedział o „trzech muszkieterach” walczących o 300 miliardów, podczas gdy jest sporo więcej do ugrania. To umyka rządzącej koalicji...

WO: Przecież gra jest o 500 miliardów. 320 miliardów mamy zapisane w budżecie Komisji Europejskiej na politykę spójności, ale oprócz tego jest ponad 150 miliardów na politykę rolną. Nie mówiąc o środkach na naukę, na innowacje czy na „Connecting Europe Facility” - z tego też będziemy korzystać, więc w sumie może to być około 500 miliardów. Tego się trzymamy – nie wiem, skąd premierowi się wzięła kwota 300 miliardów. Gdyby miało zostać tylko tyle, to nie zostanie nam nic, tylko harakiri...

AC: Jak wygląda teraz sprawa wspólnotowej polityki rolnej?

WO: W tej chwili trwają prace w Parlamencie Europejskim. Jest trochę problemów, dlatego że część państw członkowskich chce bronić tylko pierwszego filaru, to znaczy samych dopłat bezpośrednich. Nie interesuje ich utrzymanie drugiego filara, a to tam przede wszystkim są środki dla Polski, które można będzie przeznaczyć na modernizację polskiej wsi. Za te środki mogliśmy do tej pory dofinansować gospodarstwa, przetwórstwo rolno-spożywcze, z tych środków wypłacamy renty strukturalne, finansujemy programy związane z zalesieniem, z ekologią. To jest ogromne, bardzo ważne dla nas źródło.

AC: Te postulaty mają spore poparcie w grupie Socjalistów i Demokratów, natomiast jak sobie z tym radzi Europejska Partia Ludowa?

WO: Tutaj są różne podziały, ale jeśli idzie o socjalistów – jesteśmy zdeterminowani. Są także podziały krajowe – niektórzy się wyłamują. To dotyczy głównie EPP, ale też zdarza się i w S&D. Niestety niektórym brakuje wyobraźni. Tylko silne mechanizmy europejskie, wspólne i równe dla wszystkich są gwarancją rozwoju Europy.

AC: W rolnictwie też widać Europę dwóch prędkości?

WO: W rolnictwie jest Europa dwóch prędkości, bo są różne dopłaty bezpośrednie. Z tym, że ta „podwójna prędkość” nie dotyczy podziału na „stare” i „nowe” państwa europejskie – to się różnie rozkłada. Są państwa w „starej” Unii Europejskiej, „piętnastce”, gdzie te dopłaty są zdecydowanie mniejsze, niż we Francji czy w Holandii.

AC: Susza w Europie może nie była tak dotkliwa jak na innych kontynentach, ale już wiadomo, że zmienią się relacje cen żywności na świecie. A jak Europa pracuje nad bezpieczeństwem żywnościowym?

WO: Ten problem często wynika z podejmowania wzajemnie wykluczających się działań. Z jednej strony chcemy ograniczyć powierzchnię intensywnych upraw, z drugiej strony – spora część ludzi na świecie jest niedożywiona. Niestety, nawet wspólna polityka rolna, przygotowana z perspektywą na siedem lat, ma te ułomności. Jest chaotyczna. Raz mamy wsparcie dla grup producenckich, które mogłyby więcej produkować, potem tego brakuje. Czasem mamy wsparcie różnego rodzaju mechanizmów związanych z ubezpieczeniami, innym razem ktoś che to odebrać. A odpowiedź na to musi być jedna – musi być więcej wspólnych rozwiązań na poziomie europejskim.

źródło: www.lewica24.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz