poniedziałek, 22 października 2012

Wojciech Olejniczak: Wymuszona decyzja ws. in vitro




http://sld.org.pl/blog/463-wojciech_olejniczak_wymuszona_decyzja_ws_in_vitro.html

Sojusz Lewicy Demokratycznej pokazał, że nawet będąc w opozycji można zmieniać Polskę. Decyzja premiera Donalda Tuska o stworzeniu programu prozdrowotnego umożliwiającego dostęp do in vitro to sukces SLD. Premier został zmuszony do wykonania takiego ruchu poprzez działania prezydenta Częstochowy Krzysztofa Matyjaszczyka (SLD), który niebawem ruszy z analogicznym programem w swoim mieście.
Nie mam żadnych wątpliwości, że działania zarówno Tuska jak i Matyjaszczyka są zgodne z prawem. Sam zresztą w moim samorządowym programie wyborczym dla Warszawy proponowałem stworzenie takiego programu w skali miasta.

Decyzja Tuska generalnie cieszy, ma jednak swoje ciemne strony. Pierwsza z nich to liczba par objętych programem. 5 tys. to tylko kropla w morzu ludzkich potrzeb. Po drugie, ograniczony charakter refundacji. Dla wielu par sfinansowanie 30 proc. terapii in vitro to nadal poważny finansowy problem.

Na pierwszy rzut oka decyzja Tuska może oznaczać gest w stronę liberalnego elektoratu. Rzeczywistość jest bardziej złożona. Paradoksalnie decyzja Tuska potwierdza jego zbliżenie z Gowinem. Dlaczego? Odwleka bowiem w czasie ustawowe uregulowanie kwestii in vitro. Odwleka w czasie kryzysowe dla PO głosowanie, w którym Tusk z Gowinem musieliby głosować przeciwko sobie. Tusk kupuje czas w rozgrywce o władzę wewnątrz PO.

Źródło: Blog Wojciecha Olejniczaka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz