wtorek, 30 października 2012

Miller: Kaczyński nie stanowił zagrożenia dla władz Rosji.



http://www.sld.org.pl/aktualnosci/2228-miller_kaczynski_nie_stanowil_zagrozenia_dla_wladz_rosji.html
Leszek Miller zastanawiał się dziś w Kontrwywiadzie RMF FM, po co miałby być zamach w Smoleńsku, w sytuacji, kiedy prezydent Kaczyński nie stanowił żadnego zagrożenia dla władz Rosji. Wszyscy wiedzieli, że Kaczyński przegra kampanię wyborczą - mowił szef SLD.

Konrad Piasecki: Czy wierzy Pan/Pani, że prezydent Kaczyński mógł zginąć w wyniku zamachu. Co by pan dzisiaj odpowiedział na to pytanie?

Leszek Miller: Dalej uważam, że to nie jest hipoteza prawdopodobna.

Zdecydowanie tak, czy raczej tak?

Uważam na podstawie tych materiałów, tych dowodów z którymi mogłem się zapoznać jako polityk, działacz opozycyjny. Dopóki nie zostaną przedstawione takie, które mnie przekonają do innej hipotezy to będę trwał na swoim stanowisku.

Dzisiejsze informacje "Rzeczpospolitej" trotyl na wraku tupolewa nie zmienia pańskiego zdania, pańskiej opinii?

Jestem głęboko tym poruszony tak jak i śmiercią chorążego. Uważam, że im szybciej zabiorą głos kompetentne władze tym lepiej. Przypominam sobie takie zdanie Pablo Nerudy: "skończyła się burza, ale cisza po niej jest inna". Otóż na cisza po burzy smoleńskiej jest coraz bardziej inna, coraz bardziej niepokojąca.

"Rzeczpospolita" pisze na 30 fotelach lotniczych znajdują się ślady trotylu lub nitrogliceryny. Substancje te znaleziono również na śródpłaciu. Było ich tyle, że jedno z urządzeń wyczerpało skale. Brzmi poważnie.

Brzmi poważnie, ale myślę, że to bardzo łatwo wyświetlić. Czy to są ślady tak jak niektórzy piszą, które mają jeszcze praprzyczynę w walkach z czasów drugiej wojny światowej, czy to są ślady nowe. Nie sądzę, żeby to przekraczało możliwości aparatu śledczego. Problem jest tego typu, że nie po raz pierwszy pojawiają się sensacyjne wieści, a prokurator generalny milczy i jego aparat milczą. I ze strony rządu też panuje milczenie. To otwiera drogę do rozmaitych spekulacji, bo jak czegoś nie ma, to coś innego tą przestrzeń wypełnia.

Pan rzecznik Graś dzisiaj o świcie mówił, że wie, że nic nie wie. I że nie wie nic o tym, czy premier cokolwiek wie. Może nie milczy tylko nic nie wie.

To niech rzecznik się lepiej nie odzywa niż odzywając się w ten sposób udowadnia, że nic nie wie.

Więcej na http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/wywiady/kontrwywiad/news-leszek-miller-po-co-zamach-lech-kaczynski-nie-stanowil-zagro,nId,645184

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz