http://www.sld.org.pl/aktualnosci/1653-leszek_miller_mysmy_tej_wojny_ani_nie_zaczeli_ani_w_niej_nie_uczestniczymy.html
Przewodniczący SLD w rozmowie z Moniką Olejnik na antenie
Radia ZET powiedział, że Donald Tusk powinien albo przeprosić, albo atakować.
Szef Sojuszu odniósł się także do kwestii odpowiedzialności państwa.
Miller przypomniał, że rodziny smoleńskie twierdzą, iż były
informowane, że trumien nie mogą otwierać, że był wyraźny zakaz otwierania
trumien. Część osób jednak skorzystała z możliwości ich otworzenia - to
pokazuje jaki był chaos w tej sprawie - wyjaśnił.
I mnie się pani redaktor nie wydaje, nie wydają wygórowane
żądania rodzin smoleńskich, które uważają, że funkcjonariusze państwa powinni
zrobić wszystko żeby do takich skandalicznych zamian zwłok nie doszło. Bo to
naprawdę jest tragiczne, jeżeli teraz wiele z tych rodzin idzie na cmentarz
żeby złożyć kwiaty, czy zapalić znicze i zastanawia się kto tam leży -
powiedział Leszek Miller.
Dodał, że jedynym sposobem na wyjaśnienie najmniejszych
nawet wątpliwości jest przeprowadzenie ekshumacji na prośbę rodzin, a nie
polityków. Ci drudzy powinni się trzymać od sprawy jak najdalej.
Ta debata była poza Sojuszem Lewicy Demokratycznej, to była
debata wynikająca z relacji PiS i rząd pana Donalda Tuska. My w tej awanturze
nie bierzemy udziału. Jeżeli pan premier słusznie wczoraj apelował żeby
zakończyć tą wojnę, to myśmy jej ani nie zaczęli, ani w niej nie uczestniczymy
- odpowiadał na kolejne pytania redaktor Olejnik, szef SLD.
Przewodniczący przywołał też przykład Małgorzaty
Szmajdzińskiej, stwierdzając, że niektórzy dziennikarze zadają jej pytania,
które nigdy nie powinny paść. Tu nie wolno robić arlekinady i machać
lekceważąco ręką - powiedział.
Według Millera w całej sprawie teraz chodzi o odpowiedź na
pytanie kto jest winien tej tragedii. - Na razie polska prokuratura
przedstawiła jeden zarzut, Bogu ducha winnemu generałowi Bielawnemu, pod
zresztą jakimś absurdalnym zarzutem. No i co, i za chwilę się dowiemy, że nikt
nie jest winien, że ci, ponieważ ci, te kobiety i mężczyźni, którzy zginęli na
lotnisku smoleńskim to sobie tak zginęli, dlatego, że – nie wiem – Pan Bóg tak
chciał, albo historia tak chciała.
Szef SLD dodał na koniec rozmowy, że państwo polskie
sprawdziło się w tym sensie, że
nastąpiło płynne przekazanie władzy i wszystkie instytucje państwa polskiego,
które zostały pozbawione swoich szefów, zgodnie z przepisami konstytucyjnymi i
ustawami, pracowały tak jak potrzeba. Na tym polega sprawdzenie się państwa w
ekstremalnych warunkach.
Redaktor Olejnik zapytała również, czy jej gość obawia się
sobotniego marszu pod nazwą "Obudź się Polsko!". - Jeśli dojdzie do
jakichś ekscesów to ktoś może się obawiać. Na przykład przypadkowy
przechodzień. Polska już dawno jest przebudzona, ja w każdym razie nie czuję
się śpiący - odpowiedział Leszek Miller.
Cały zapis rozmowy na stronie Radia ZET
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz