W Sejmie odbyło się głosowanie nad
projektami ustawy o związkach partnerskich. Swój projekt złożył Sojusz Lewicy
Demokratycznej, Ruch Palikota oraz Platforma Obywatelska. Sejm jednak odrzucił
wszystkie trzy projekty. Nawet Platforma Obywatelska głosowała przeciwko
swojemu pomysłowi.
Widać wyraźnie, że
mamy dysharmonię pomiędzy podziałami ideowymi a podziałem strukturalnym.Podział
strukturalny jest gdzieś daleko na prawo pomiędzy PiS a PO, czyli partią
konserwatywno-narodową a konserwatywno-liberalną. Ten spór toczy się o władzę.
Ale tak naprawdę autentyczny spór jest zupełnie w innym miejscu. Jest on
właśnie wewnątrz PO - ocenił Ryszard Kalisz.
Głosowanie w sprawie ustaw o związkach
partnerskich to bez wątpienia osobista przegrana Donalda Tuska. Premier
zaangażował się w skierowanie projektów ustaw o związkach partnerskich do
sejmowej komisji. I przegrał. Jego przywództwo zostało zakwestionowane. 54
posłów odmówiło mu poparcia (46 przeciwko, 8 wstrzymujących). To głosowanie
również pokazuje jak silną frakcją w PO jest nurt konserwatywno-katolicki.
Dodatkowo sam minister sprawiedliwości orzekł, że projekty ustaw są
niekonstytucyjne. Premier natomiast, że są konstytucyjne i wezwał do ich
poparcia. Szef SLD, Leszek Miller uważa, że w tej kadencji Sejmu, żaden projekt
ustawy, nie ma szans na przeprowadzenie. - Jeśli obywatele
Rzeczypospolitej chcą, aby było stanowione bardziej postępowe prawo, obywatele
Rzeczypospolitej muszą zmienić skład Sejmu - powiedział
Przewodniczący.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz