poniedziałek, 7 stycznia 2013

Miller: Ziobro jest tak czysty jak woda na bagnach




Igor Tuleya wydał wyrok skazujący nie tylko w sprawie doktora G. Jeśli wsłuchać się w uzasadnienie sędziego, to jest to wielki akt oskarżenia pod adresem IV RP, gdzie paranoja połączona z władzą prowadziła do rozmaitych zwyrodnień –  tak skomentował wyrok w sprawie  kardiochirurga doktora Mirosława G., szef SLD Leszek Miller. I jak stwierdził , od sędziego można było usłyszeć, że metody Ziobry i Kamińskiego były przerażające – Dowiedzieliśmy się o metodach nagrywania lewych filmików, manipulowania materiałem dowodowym czy  przesłuchiwania po godzinie 22 starszych i schorowanych ludzi – powiedział. To nie stalinizm. To Polska Kaczyńskiego w Unii Europejskiej – dodał . 
Szef CBA Mariusz Kamiński zaprzeczył, by przekroczenia ze strony CBA miały miejsce w sprawie doktora G. Na to stwierdzenia dziennikarza, Leszek Miller odpowiedział, że Mariusz Kamiński doczekał się zapowiedzi sędziego o złożeniu do prokuratury zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa i składaniu fałszywych zeznań  - Myślę, że uzasadnienie sędziego Tuleyi powinno zostać dołączone do wniosku o Trybunał Stanu dla Zbigniewa Ziobry i Jarosława Kaczyńskiego. Miejsce Ziobry nie jest w Brukseli, a przed Trybunałem Stanu. Ziobro, który udaje, że w tych sprawach jest nieposzlakowanym rycerzem, walczącym o sprawiedliwość i prawdę jest tak czysty jak woda na bagnach – stwierdził   Leszek Miller w Sygnałach Dnia. Jednocześnie wyraził on żal, że IV RP do tej pory nie została rozliczona, także przez Platformę Obywatelską -  Dopiero po pięciu latach zostały złożone wnioski o Trybunał Stanu. CBA nadal istnieje, choć Sojusz Lewicy Demokratycznej był od początku temu przeciwny – stwierdził . Leszek Miller dodał także, że to co się wydarzyło kosztowało życie wielu pacjentów, którzy nie doczekali się operacji.

Szef SLD został zapytany również o powstanie nowej lewicy, pod pod postacią ruchu obywatelskiego -Nie mam wiedzy o tym, by taki ruch powstawał - zaznaczył. Szef SLD skrytykował również Gazetę Wyborczą, która, jak stwierdził, najpierw pisze, że Kwaśniewski jest na liście płac u znanego biznesmena, a za chwilę, że będzie budował lewicę  – Autorzy „Gazety Wyborczej” muszą się na coś zdecydować, albo pomagają Kwaśniewskiemu, albo przeszkadzają – podsumował Leszek Miller. 

Miller został zapytany również o to, czy uda się osiągnąć 16% poparcia społecznego w wyborach do Parlamentu Europejskiego - Uda się powtórzyć ten wynik, ponieważ wybory do PE nie są w tym roku, a notowania Sojuszu przesuwają się cały czas ku górze. Przewodniczący przyznał jednak, że ważniejsze są wybory do samorządów lokalnych – My będziemy  przede wszystkim koncentrować się  na tej ważnej, dla milionów Polaków, debacie. Dzisiaj to władza samorządowa podejmuje najbardziej istotne i ważne decyzje dla obywateli. Będziemy robić wszystko we właściwym momencie. My mamy swój plan, który służy ludziom i koncentruje się między innymi na miejscach pracy, bezpieczeństwu zdrowotnym czy socjalnym – powiedział Miller. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz