poniedziałek, 28 stycznia 2013

Raciborski: Miller to wódz, nie należy go lekceważyć



Miller jest szefem partii ponownie okrzepłej, stabilnej, choć zastygłej na pozycjach drugoligowych. Miller to wódz, nie należy go lekceważyć – przyznał prof. Jacek Raciborski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego w wywiadzie dla internetowego wydania Gazety Wyborczej. 
Podczas rozmowy z Gazetą Wyborczą o sytuacji polskiej lewicy prof. Raciborski przyznał, że Szef SLD, Leszek Miller osiągnął niezaprzeczalny sukces, ponieważ zapobiegł rozpadowi Sojuszu. 

Profesor UW został zapytany również o szanse oraz wyniki dotyczące wyborów europejskich. Jego zdaniem „żadna partia nie jest w stanie osiągnąć więcej, dopóki trwa ten dziwny duopol PO-PiS”. -Trochę inaczej może być w eurowyborach. Jednak żadna lewicowa lista na eurowybory bez SLD się nie powiedzie – powiedział Raciborski w wywiadzie dla Gazety Wyborczej. 

Poruszono również kwestię elektoratu SLD - Mam dystans do kategorii "żelazny elektorat". Kiedyś uważano, że absolutne minimum SLD to 20 proc. wyborców. I gdzie oni teraz są? Hasło "teraz Gierek" ma odnowić więź z tymi wyborcami. To emerytowani urzędnicy, aktywiści PZPR, byli milicjanci, wojskowi. Są zgorzkniali, wycofani, nie chce im się chodzić na wybory. A teraz ktoś do nich mówi o ich przeszłości - i to w pozytywnym świetle. Najważniejsze jednak było zwrócenie uwagi mediów. Dzięki "Gierkowi" Sojusz przez dwa tygodnie był w centrum uwagi mediów. To bezcenne - ocenił socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego.



Cały wywiad dostępny jest TUTAJ >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz