Nie wyobrażam sobie końca tzw. wojny
polsko-polskiej w 2013 roku. Raczej spodziewałbym się jej eskalacji – mówi w
rozmowie z Onetem Wojciech Olejniczak. Eurodeputowany SLD ocenia, że główne
strony konfliktu, PO i PiS, cały czas na nim zyskują - Część elektoratu głosuje przeciwko Kaczyńskiemu-oszołomowi, część przeciwko
Tuskowi-zdrajcy.
Zdaniem Olejniczaka w 2013 roku nie ma
wydarzeń, które umożliwiałyby zawieszenie broni - Taką właśnie imprezą było
chociażby Euro 2012 – twierdzi Olejniczak. Uważa jednocześnie, że zakończyć
wojnę polsko-polską może jeszcze tylko głęboki kryzys ekonomiczny -
Jeśli kryzys uderzy w Polskę, gwałtownie
wzrośnie bezrobocie, to spory o wrak Tu-154 M stracą na znaczeniu. Liczyć będą
się tylko kwestie bytowe. To szansa na przełamanie dominacji dwóch prawic i
powrót lewicy. Lewicy socjalnej, nie obyczajowej.
Europoseł zapytany o to kto jego zdaniem
ponosi największą odpowiedzialność za trwanie konfliktu smoleńskiego
odpowiedział: Cui bono? Kto zyskuje? Zyskują obie strony. I to jest odpowiedź. Chociaż trzeba przyznać, że PiS i Jarosław
Kaczyński i politycy PiS znacznie większą wagę przywiązują do karty
smoleńskiej. Ich język jest bardziej emocjonalny, bardziej radykalny. Skupiają
wokół siebie różnej maści miłośników teorii spiskowych – ci zawsze są w każdym
społeczeństwie – i ich uwiarygadniają. To niebezpieczne. Przypomniał także, że w Stanach Zjednoczonych też jest grupa,
która wierzy, że zamach z 11 września 2001 roku zorganizowały władze federalne,
ale zdaniem Ojeniczaka, nikt z partii głównego nurtu, nawet radykalne
skrzydło Republikanów (Tea Party), nie daje im przestrzeni do głoszenia swoich
poglądów np. w parlamencie.
Były szef SLD został także zapytany o
twierdzenia dotyczące tego, że to Moskwa „ podgrzewa” w Polsce konflikt
dotyczący katastrofy smoleńskiej - To jest teza prof. Zbigniewa Brzezińskiego.
Prawdę mówiąc nie wydaje mi się, aby powrót wraku do Polski wyciszył spór
smoleński. Raczej dałby kolejne preteksty do jego zaognienia. Zaraz pojawiłyby
się rozważania, czy droga powrotna wraku była "godna", spory co z nim
zrobić? Czy nadaje się do przetopienia – jak sugeruje część rodzin ofiar – czy
przeciwnie – co sugerują inni – to już narodowa relikwia – odpowiedział
Olejniczak.
A jak można zakończyć konflikt o Smoleńsk?
Europoseł uważa, że nie należy mieszać sprawy Smoleńska do polityki. W
jego opini wyjaśnienie przyczyn katastrofy należy zostawić specjalistom - Po prostu. Uznać, że jest to sprawa wyjęta - przez najważniejsze
siły polityczne – ze sporu politycznego. Podobnie jak 11 września w USA.
Europoseł został zapytany również o to,
czy konflikt między PO i PiS jest również możliwy np. na tle polityki
gospodarczej czy społecznej. Zdaniem Olejniczaka te dwie partie więcej łączy
niż dzieli na polu gospodarki - Przypominam, że PO i PiS
wspólnie głosowały za reformą podatków likwidującą 40 proc. stawkę dla osób o
najwyższych dochodach. Co poszło w zupełnie innym kierunku niż czyni to dzisiaj
większość rządów - od Hollande'a do Obamy.
Podobnie PO i PiS
wspólnie obniżyły składkę rentową, na czym najmocniej zyskały osoby o
najwyższych dochodach. PO i PiS wspólnie głosowały za likwidacją podatku
spadkowego, co jest ewenementem na skalę światową. PO-PiS w polityce
gospodarczej został więc zrealizowany. Niezależnie od "walki z
układem" i "dożynania watahy" – powiedział
Olejniczak.
W zeszłym roku ukazał
się raport Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA, z którego wynika, że na 6 latach
PO-PiS-u najbardziej skorzystali najbogatsi. Na zmianach w systemie podatkowym
i w polityce społecznej za rządów PiS-u najbogatsi zyskali 264 zł, najubożsi 42
zł miesięcznie. Za rządów PO najbogatsi zyskali 550 zł, najubożsi zaledwie 10
zł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz