wtorek, 8 stycznia 2013

Wojciech Olejniczak: Wojna smoleńska



Nie wyobrażam sobie końca tzw. wojny polsko-polskiej w 2013 roku. Raczej spodziewałbym się jej eskalacji – mówi w rozmowie z Onetem Wojciech Olejniczak. Eurodeputowany SLD ocenia, że główne strony konfliktu, PO i PiS, cały czas na nim zyskują -  Część elektoratu głosuje przeciwko Kaczyńskiemu-oszołomowi, część przeciwko Tuskowi-zdrajcy
Zdaniem Olejniczaka w 2013 roku nie ma wydarzeń, które umożliwiałyby zawieszenie broni - Taką właśnie imprezą było chociażby Euro 2012 – twierdzi Olejniczak. Uważa jednocześnie, że zakończyć wojnę polsko-polską może jeszcze   tylko głęboki kryzys ekonomiczny -  Jeśli kryzys uderzy w Polskę, gwałtownie wzrośnie bezrobocie, to spory o wrak Tu-154 M stracą na znaczeniu. Liczyć będą się tylko kwestie bytowe. To szansa na przełamanie dominacji dwóch prawic i powrót lewicy. Lewicy socjalnej, nie obyczajowej. 

Europoseł zapytany o to kto jego zdaniem ponosi największą odpowiedzialność za trwanie konfliktu smoleńskiego odpowiedział: Cui bono? Kto zyskuje? Zyskują obie strony. I to jest odpowiedź. Chociaż trzeba przyznać, że PiS i Jarosław Kaczyński i politycy PiS znacznie większą wagę przywiązują do karty smoleńskiej. Ich język jest bardziej emocjonalny, bardziej radykalny. Skupiają wokół siebie różnej maści miłośników teorii spiskowych – ci zawsze są w każdym społeczeństwie – i ich uwiarygadniają. To niebezpieczne. Przypomniał  także, że w Stanach Zjednoczonych  też jest grupa, która wierzy, że zamach z 11 września 2001 roku zorganizowały władze federalne, ale  zdaniem Ojeniczaka, nikt z partii głównego nurtu, nawet radykalne skrzydło Republikanów (Tea Party), nie daje im przestrzeni do głoszenia swoich poglądów np. w parlamencie. 

Były szef SLD został także zapytany o twierdzenia dotyczące tego, że to Moskwa „ podgrzewa” w Polsce konflikt dotyczący katastrofy smoleńskiej - To jest teza prof. Zbigniewa Brzezińskiego. Prawdę mówiąc nie wydaje mi się, aby powrót wraku do Polski wyciszył spór smoleński. Raczej dałby kolejne preteksty do jego zaognienia. Zaraz pojawiłyby się rozważania, czy droga powrotna wraku była "godna", spory co z nim zrobić? Czy nadaje się do przetopienia – jak sugeruje część rodzin ofiar – czy przeciwnie – co sugerują inni – to już narodowa relikwia – odpowiedział Olejniczak. 

A jak można zakończyć konflikt o Smoleńsk? Europoseł uważa, że nie należy mieszać sprawy  Smoleńska do polityki. W jego opini wyjaśnienie przyczyn katastrofy należy zostawić specjalistom - Po prostu. Uznać, że jest to sprawa wyjęta - przez najważniejsze siły polityczne – ze sporu politycznego. Podobnie jak 11 września w USA. 

Europoseł został zapytany również o to, czy konflikt między PO i PiS jest również możliwy np. na tle polityki gospodarczej czy społecznej. Zdaniem Olejniczaka te dwie partie więcej łączy niż dzieli na polu gospodarki - Przypominam, że PO i PiS wspólnie głosowały za reformą podatków likwidującą 40 proc. stawkę dla osób o najwyższych dochodach. Co poszło w zupełnie innym kierunku niż czyni to dzisiaj większość rządów - od Hollande'a do Obamy.

Podobnie PO i PiS wspólnie obniżyły składkę rentową, na czym najmocniej zyskały osoby o najwyższych dochodach. PO i PiS wspólnie głosowały za likwidacją podatku spadkowego, co jest ewenementem na skalę światową. PO-PiS w polityce gospodarczej został więc zrealizowany. Niezależnie od "walki z układem" i "dożynania watahy" – powiedział Olejniczak. 

W zeszłym roku ukazał się raport Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA, z którego wynika, że na 6 latach PO-PiS-u najbardziej skorzystali najbogatsi. Na zmianach w systemie podatkowym i w polityce społecznej za rządów PiS-u najbogatsi zyskali 264 zł, najubożsi 42 zł miesięcznie. Za rządów PO najbogatsi zyskali 550 zł, najubożsi zaledwie 10 zł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz