Spowolnienie gospodarcze, kryzys strefy
euro i przyszły siedmioletni budżet bez wątpienia były głównymi tematami
naszych prac w Parlamencie Europejskim w trakcie przypadających na 2012 r.
dwóch Prezydencji: duńskiej i cypryjskiej.
Duńczycy, którzy objęli przewodnictwo w
Radzie UE po polskiej prezydencji – szczególny nacisk położyli na wdrażanie
nowych reguł przewidzianych pakiecie regulacji zwanym „sześciopakiem” –
narzucającym państwom członkowskim m.in. ścisłą dyscyplinę finansów publicznych
wraz z nową procedurą kontroli budżetów narodowych. Dania podobnie jak Polska,
dużą uwagę poświęciła również rynkowi wewnętrznemu, zabiegając o obniżenie
kosztów administracyjnych dla małych i średnich przedsiębiorstw, ze szczególnym
naciskiem na rzecz ekologicznej Europy i tzw. zielonych miejsc pracy.
Przy bardzo dobrej współpracy z duńską
Prezydencją, jako główny sprawozdawca z Komisji Prawnej opracowywałam dyrektywę
z dziedziny praw autorskich o dozwolonym użytku tzw. dzieł osieroconych.
Regulacja, która już niedługo wejdzie w życie otworzy skarbiec z długo
skrywanymi dziełami europejskiej kultury, zablokowanymi prawem autorskim z
racji niemożności odnalezienia właścicieli praw do nich i uzyskania zgody na
ich użycie. Dyrektywa umożliwi dostęp do wszelkich publikacji: książek, gazet,
zdjęć, nagrań czy filmów chronionych prawem autorskim, przy założeniu, że
właściciele praw otrzymają rekompensatę za użycie dzieła, po tym jak zostaną
odnalezieni. Metody poszukiwania zostały ściśle określone w dyrektywie.
Po ponad 30 latach negocjacji Europa
doczekała się nareszcie jednolitego patentu, który w swym założeniu ma być
narzędziem wzrostu i konkurencyjności naszej gospodarki. Dziwi mnie, że nasz
rząd, który de facto wynegocjował zasady wspólnotowego patentu i ogłosił to
sukcesem polskiej prezydencji, teraz myśli nad wycofaniem swojego poparcia dla
inicjatywy…
W Parlamencie trwają także od ponad roku
intensywne prace nad harmonizacją prawa własności intelektualnej oraz reformą
prawa ochrony danych osobowych, które mają nadążyć za szybko zmieniającym się
światem cyfrowym, tak by lepiej chronić i służyć europejskim obywatelom.
W drugim półroczu 2012 r. w czasie
cypryjskiej prezydencji działania skupiały się przede wszystkim wokół
przywrócenia wzrostu gospodarczego i opanowania skutków kryzysu strefy euro.
Cypr, którego gospodarka jest ściśle powiązana z grecką, miał wyjątkowo trudną
sytuację negocjacyjną, co nie pomagało w dyscyplinowaniu budżetów
poszczególnych państw członkowskich przy wdrażaniu wspomnianego „sześciopaku”.
Trzymanie w ryzach greckiego budżetu w praktyce oznacza zamiast dopuszczalnego
60% zadłużenia publicznego – dług rzędu 180% PKB.
Cypryjczycy za cel postawili sobie także
inwestowanie w programy sprzyjające tworzeniu nowych i lepszych miejsc pracy
oraz szkoleniu – zwłaszcza młodych bezrobotnych – z myślą o dostosowaniu ich
kwalifikacji do potrzeb rynku pracy.
Najważniejszy priorytet Cypryjskiej
Prezydencji, jakim było doprowadzenie do przyjęcia budżetu UE na lata
2014-2020, nie został niestety osiągnięty. Projekt siedmioletniej perspektywy
finansowej przedstawiony przez Komisję Europejską w wysokości ponad 1000 mld
euro został zredukowany w propozycji Przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana
Van Rompuya o około 75 mld euro. Planowane cięcia mają dotyczyć głównie
wydatków na infrastrukturę i innowacyjność.
Mimo, że dla Polski – propozycja ta
oznaczałaby w stosunku do pierwotnego planu o 1,5 mld euro mniej środków w
polityce spójności, to jednak w praktyce nasz kraj otrzymałby około 72,4 mld
euro na następne 7 lat, podczas gdy w obecnym budżecie na lata 2007-2013,
Polsce przypadło niecałe 68 mld euro. Nawet w odchudzonym budżecie planuje się
dla nas ok. 5 miliardów więcej.
Kolejny styczniowy szczyt już pod
irlandzką prezydencją powinien przynieść konkretne rozwiązania, ale nie sądzę
by były już ostateczne. Swój sukces negocjacyjny Irlandczycy zapewne taktycznie
przetrzymają do końca swojej prezydencji , czyli do czerwca br.
W roku 2012 odbyły się też bardzo
istotne dla polityki europejskiej wybory prezydenckie we Francji. Objęcie
rządów w Pałacu Elizejskim przez socjalistę Francois Hollanda, ochłodziło
relacje w dotychczasowym tandemie francusko-niemieckim. Widoczna podczas
listopadowego szczytu – przychylność niemieckiej Kanclerz dla drastycznych
oszczędności proponowanych przez Londyn w budżecie na lata 2014 -2020, stanowi
być może zapowiedź przyszłych zmian układu sił w zjednoczonej Europie. W
czasach kryzysu egoizmy narodowe wyraźnie zaczynają brać górę nad wspólnym
interesem, co nie jest dobre dla przyszłości Unii. Z historii wiemy, że brak
współpracy i stawianie na swoim kończyło się… wojnami. A sam projekt Wspólnoty
– to przede wszystkim zapewnienie pokoju w Europie. Czy zdajemy sobie sprawę,
że żyjemy obecnie w najdłuższym okresie pokoju w historii Polski?
Bardzo się cieszę, że Komitet Noblowski
wybrał kandydaturę Unii Europejskiej spośród 231 nominowanych do pokojowej
Nagrody Nobla. Miałam zaszczyt uczestniczyć w specjalnej ceremonii z tej okazji
zorganizowanej w Parlamencie Europejskim i czułam się dumna jako Polka i
Europejka, że jestem członkiem tej Wspólnotowej Rodziny. Unia Europejska
została wyróżniona za rolę, jaką odegrała w jednoczeniu Starego Kontynentu w
procesie odbudowy po drugiej wojnie światowej i szerzeniu stabilności w byłych
krajach komunistycznych po upadku muru berlińskiego.
Życząc wszelkich sukcesów osobistych i
zawodowych w 2013 roku pozdrawiam z Parlamentu Europejskiego
Lidia Geringer
de Oedenberg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz