poniedziałek, 3 września 2012

Platforma pokochała telewizję publiczną


Premier Tusk konsekwentnie lekceważy potrzebę istnienia mediów publicznych. To i tak nieźle, bo dawniej wzywał do niepłacenia abonamentu. Taka linia obowiązywała w Platformie. Co prawda nie przeszkodziło to obsadzić stanowiska prezesa telewizji, ale spokojnie patrzono na degrengoladę finansową instytucji z Woronicza i z Malczewskiego.
Gdy przeczytałem kilka dni temu, umieszczony na stronie Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji list otwarty szefa tej instytucji Michała Boniego, zrozumiałem, że wydarzyło się coś ważnego. Minister dostrzega wagę mediów publicznych, chce usprawnienia ich finansowania (np. przy składaniu PIT - u) i niczego nie chce prywatyzować. Owszem, zabrałby reklamy z mediów publicznych, ale rekompensując straty w inny sposób. Na dzisiaj „przy wszystkich niechęciach, które funkcjonują w przestrzeni publicznej” przypomina, że „powinniśmy legalnie wypełniać nasze zadania jako abonenci”.

Co jest grane? Do kogo apeluje Boni na stronie ministerstwa? Można zapytać, dlaczego jego szef wzywał do bojkotu?

Wystarczyło, by media komercyjne, które tak kochały Donalda Tuska, przy okazji sprawy Amber Gold pokazały trochę pazurów, aby Platforma na nowo pokochała telewizję publiczną. Samo życie.
http://www.sld.org.pl/blog/232-marek_siwiec_platforma_pokochala_telewizje_publiczna.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz