piątek, 7 września 2012

Marek Siwiec: Trąby na pokład!


Marek Siwiec: Trąby na pokład!
http://sld.org.pl/blog/252-marek_siwiec_traby_na_poklad.html

Być może nazwisko deputowanego z Luksemburga ma w tej historii jakieś znaczenie. Otóż przedstawiciel Europejskiej Partii Ludowej, Georges Bach, zwrócił się z ostrym żądaniem do komisarza odpowiedzialnego za transport, Siima Kallase. Pan poseł domaga się, aby muzycy mogli łatwiej niż dotychczas transportować swoje instrumenty.
  
Być może nazwisko deputowanego z Luksemburga ma w tej historii jakieś znaczenie. Otóż przedstawiciel Europejskiej Partii Ludowej, Georges Bach, zwrócił się z ostrym żądaniem do komisarza odpowiedzialnego za transport, Siima Kallase. Pan poseł domaga się, aby muzycy mogli łatwiej niż dotychczas transportować swoje instrumenty.
Bach stwierdza, że instrumenty nie są zwykłym bagażem, ale służą unikalnej pracy. Niezależnie więc od rozmiarów winny towarzyszyć artystom. Poseł potępia praktyki stosowane przez linie lotnicze, np. żądanie wykupienia dodatkowego miejsca, opłaty za dodatkową wagę, bądź wręcz kasowania rezerwacji na przepełnionych lotach.

Mogę sobie wyobrazić minę komisarza, gdy zapoznał się z żądaniem Bacha. Na razie odpowiedział uprzejmie, że zmiana prawa europejskiego w tej dziedzinie nie musi być najlepszym środkiem i apeluje, aby poseł „rozpatrzył inne rozwiązania”.

***

Nie tylko pan Bach postanowił po wakacjach zaistnieć. Oto Komisja Europejska przygotowuje regulację, która zagwarantuje kobietom 40% miejsc w radach nadzorczych. Co prawda dopiero po roku 2020, ale jednak. 

Sprawa jest delikatna i już teraz wywołuje emocje. We Francji, Włoszech i Hiszpanii obowiązują już podobne przepisy, podczas gdy np. Brytyjczycy i Szwedzi nie mają żadnych. Regulacja dotyczyłaby firm giełdowych, które zatrudniają więcej niż 250 osób i mają co najmniej 50 milionów euro obrotu.

Co z tego wyjdzie, nie wiadomo, ale awantura jest murowana.

***

Nieoceniona i aktywna ostatnio komisarz Viviane Reding stwierdziła, że najlepszym następcą Jose Manuela Barroso byłby… on sam. W tym samym czasie minister Sikorski ogłosił, że Donald Tusk nadawałby się na przywódcę Unii, ale nie jest zainteresowany.

Nic nie rozumiem. Czyżby premier złożył broń?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz