Marek Siwiec: Trąby na pokład!
http://sld.org.pl/blog/252-marek_siwiec_traby_na_poklad.html
Być może nazwisko deputowanego z Luksemburga ma w tej historii jakieś
znaczenie. Otóż przedstawiciel Europejskiej Partii Ludowej, Georges Bach,
zwrócił się z ostrym żądaniem do komisarza odpowiedzialnego za transport, Siima
Kallase. Pan poseł domaga się, aby muzycy mogli łatwiej niż dotychczas
transportować swoje instrumenty.
Być może nazwisko deputowanego z Luksemburga ma w tej historii jakieś
znaczenie. Otóż przedstawiciel Europejskiej Partii Ludowej, Georges Bach,
zwrócił się z ostrym żądaniem do komisarza odpowiedzialnego za transport, Siima
Kallase. Pan poseł domaga się, aby muzycy mogli łatwiej niż dotychczas
transportować swoje instrumenty.
Bach stwierdza, że instrumenty nie są zwykłym bagażem, ale służą unikalnej
pracy. Niezależnie więc od rozmiarów winny towarzyszyć artystom. Poseł potępia
praktyki stosowane przez linie lotnicze, np. żądanie wykupienia dodatkowego
miejsca, opłaty za dodatkową wagę, bądź wręcz kasowania rezerwacji na
przepełnionych lotach.
Mogę sobie wyobrazić minę komisarza, gdy zapoznał się z żądaniem Bacha. Na
razie odpowiedział uprzejmie, że zmiana prawa europejskiego w tej dziedzinie
nie musi być najlepszym środkiem i apeluje, aby poseł „rozpatrzył inne
rozwiązania”.
***
Nie tylko pan Bach postanowił po wakacjach zaistnieć. Oto Komisja
Europejska przygotowuje regulację, która zagwarantuje kobietom 40% miejsc w
radach nadzorczych. Co prawda dopiero po roku 2020, ale jednak.
Sprawa jest delikatna i już teraz wywołuje emocje. We Francji, Włoszech i
Hiszpanii obowiązują już podobne przepisy, podczas gdy np. Brytyjczycy i
Szwedzi nie mają żadnych. Regulacja dotyczyłaby firm giełdowych, które
zatrudniają więcej niż 250 osób i mają co najmniej 50 milionów euro obrotu.
Co z tego wyjdzie, nie wiadomo, ale awantura jest murowana.
***
Nieoceniona i aktywna ostatnio komisarz Viviane Reding stwierdziła, że najlepszym
następcą Jose Manuela Barroso byłby… on sam. W tym samym czasie minister
Sikorski ogłosił, że Donald Tusk nadawałby się na przywódcę Unii, ale nie jest
zainteresowany.
Nic nie rozumiem. Czyżby premier złożył broń?
źródło: www.mareksiwiec.natemat.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz