czwartek, 20 września 2012

Joanna Senyszyn: Czego nauczą się Salezjanie




Widok jest obsceniczny: roznegliżowany kapłan, w krótkich spodenkach (bielizna?), rozwalony w fotelu, a przed nim grupa trzynastoletnich dziewczynek, które na klęczkach, po kolei zlizują bitą śmietanę z jego gołych kolan.


Widok jest obsceniczny: roznegliżowany kapłan, w krótkich spodenkach (bielizna?), rozwalony w fotelu, a przed nim grupa trzynastoletnich dziewczynek, które na klęczkach, po kolei zlizują bitą śmietanę z jego gołych kolan. Tak wyglądały, ujawnione przez TVL "Odra", zabawy uczniów z księdzem-dyrektorem Gimnazjum Salezjańskiego w Lubinie.
Zdjęcie i krótki filmik przedstawiające taką scenę mogłyby z powodzeniem reklamować pornograficzny film pt. "Salezjańska szkoła seksu oralnego". Oczywiście zwiastun filmu i plakat obraziłyby uczucia religijne grona pedagogicznego, rodziców, uczniów i absolwentów, a także kilku posłów, zawodowo trudniących się wystawianiem swoich uczuć na obrazę. Nawet, gdyby był to zwiastun i plakat nieistniejącego filmu, autorem zajęłaby się prokuratura i sąd. Zostałby skazany za zatrudnienie nieletnich do obscenicznych zdjęć, a dodatkowo za obrazę uczuć religijnych.  

Ponieważ ta obrzydliwa scenka rozegrała się w rzeczywistości, podczas otrzęsin pierwszoklasistów w Gimnazjum Salezjańskim w Lubinie, prokuratura uznała, że "przestępstwa nie ma. Przekroczono granicę dobrego smaku". Jak widać w polskiej prokuraturze, zamiast dobrze wykształconych prawników, zatrudnia się duchowych spadkobierców Herberta. A może prokurator Liliana Łukasiewicz marzy o nagrodzie Nobla?

Także Dolnośląskie Kuratorium Oświaty nie zamierza interweniować, a nawet przestrzega przed pochopnymi ocenami: "Być może był to pomysł młodzieży. Jeśli im to nie uwłaczało i nigdzie nie zgłosili sprawy jako problemu, potraktowali to jako zabawę, to nie widzę przeciwwskazań". Niezwykle pokrętne, libertyńskie stanowisko. Według kuratorium, dorośli mogą robić z nieletnimi wszystko wszystko, acz pod warunkiem, że będzie to zabawa z inicjatywy młodych, którzy nie będą się czuć poniżanymi i nie zgłoszą sprawy. Porażająca zbieżność z tłumaczeniami pedofilów.

Skandaliczne jest zachowanie nauczycieli Gimnazjum Salezjańskiego w Lubinie i rodziców uczniów. Wspólnie napisali list protestacyjny przeciw reportażowi telewizji TVL Odra. Żądają sprostowania i przeprosin. Chyba jednak sami widzą, że stała się rzecz niedopuszczalna, skoro tłumaczą, że na kolanach księdza była nie bita śmietana do zlizywania, ale "pianka do golenia, która uczniowie mieli tylko dotknąć ustami". Skąd zatem na oparciu fotela, na którym niczym basza siedzi ksiądz, pojemnik z bitą śmietaną? Jeśli to była rzeczywiście pianka do golenia, prokuratorska granica dobrego smaku została przekroczona nawet bardziej niż w przypadku bitej śmietany. Może dlatego, po dobie namysłu, prokuratura postanowiła jednak zbadać sprawę.

Dalsze wyjaśnienia grona pedagogicznego są coraz bardziej kompromitujące: "Ksiądz Dyrektor miał za zadanie przyjąć jedynie nieubliżający nikomu hołd kociaków, po czym pasował ich na uczniów". Podobno dzieciaki lizały księdza w "radosnej atmosferze", a "zabawę przygotowali nauczyciele i nikomu z nich przez myśl nie przyszło, aby uwłaczać godności podopiecznych". Porażające, że w Gimnazjum Salezjańskim w Lubinie nauczyciele zmuszają uczniów do składania poniżających hołdów dyrektorowi i są tak bezmyślni, że nawet im do głowy nie przychodzi, że to uczniom uwłacza. Ksiądz-dyrektor zaś z lubością te przepojone erotyzmem hołdy przyjmuje.

Nie ulega wątpliwości, że gdyby dzieci, nawet w zabawie, lizały dyrektora państwowej szkoły, natychmiast straciłby stanowisko. Ponieważ władza świecka nie obsadza dyrektorskich stanowisk w katolickich szkołach, wniosek jest jeden: należy natychmiast zlikwidować Gimnazjum Salezjańskie w Lubinie, a także dokonać zmian w dolnośląskim kuratorium.

prof. Joanna Senyszyn

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz