Widok jest obsceniczny: roznegliżowany
kapłan, w krótkich spodenkach (bielizna?), rozwalony w fotelu, a przed nim
grupa trzynastoletnich dziewczynek, które na klęczkach, po kolei zlizują bitą
śmietanę z jego gołych kolan.
Widok jest obsceniczny: roznegliżowany
kapłan, w krótkich spodenkach (bielizna?), rozwalony w fotelu, a przed nim
grupa trzynastoletnich dziewczynek, które na klęczkach, po kolei zlizują bitą
śmietanę z jego gołych kolan. Tak wyglądały, ujawnione przez TVL
"Odra", zabawy uczniów z księdzem-dyrektorem Gimnazjum Salezjańskiego
w Lubinie.
Zdjęcie i krótki filmik przedstawiające
taką scenę mogłyby z powodzeniem reklamować pornograficzny film pt.
"Salezjańska szkoła seksu oralnego". Oczywiście zwiastun filmu i
plakat obraziłyby uczucia religijne grona pedagogicznego, rodziców, uczniów i
absolwentów, a także kilku posłów, zawodowo trudniących się wystawianiem swoich
uczuć na obrazę. Nawet, gdyby był to zwiastun i plakat nieistniejącego filmu,
autorem zajęłaby się prokuratura i sąd. Zostałby skazany za zatrudnienie
nieletnich do obscenicznych zdjęć, a dodatkowo za obrazę uczuć religijnych.
Ponieważ ta obrzydliwa scenka rozegrała
się w rzeczywistości, podczas otrzęsin pierwszoklasistów w Gimnazjum
Salezjańskim w Lubinie, prokuratura uznała, że "przestępstwa nie ma.
Przekroczono granicę dobrego smaku". Jak widać w polskiej prokuraturze,
zamiast dobrze wykształconych prawników, zatrudnia się duchowych spadkobierców
Herberta. A może prokurator Liliana Łukasiewicz marzy o nagrodzie Nobla?
Także Dolnośląskie Kuratorium Oświaty nie
zamierza interweniować, a nawet przestrzega przed pochopnymi ocenami: "Być
może był to pomysł młodzieży. Jeśli im to nie uwłaczało i nigdzie nie zgłosili
sprawy jako problemu, potraktowali to jako zabawę, to nie widzę
przeciwwskazań". Niezwykle pokrętne, libertyńskie stanowisko. Według
kuratorium, dorośli mogą robić z nieletnimi wszystko wszystko, acz pod
warunkiem, że będzie to zabawa z inicjatywy młodych, którzy nie będą się czuć
poniżanymi i nie zgłoszą sprawy. Porażająca zbieżność z tłumaczeniami
pedofilów.
Skandaliczne jest zachowanie nauczycieli
Gimnazjum Salezjańskiego w Lubinie i rodziców uczniów. Wspólnie napisali list
protestacyjny przeciw reportażowi telewizji TVL Odra. Żądają sprostowania i
przeprosin. Chyba jednak sami widzą, że stała się rzecz niedopuszczalna, skoro
tłumaczą, że na kolanach księdza była nie bita śmietana do zlizywania, ale
"pianka do golenia, która uczniowie mieli tylko dotknąć ustami". Skąd
zatem na oparciu fotela, na którym niczym basza siedzi ksiądz, pojemnik z bitą
śmietaną? Jeśli to była rzeczywiście pianka do golenia, prokuratorska granica
dobrego smaku została przekroczona nawet bardziej niż w przypadku bitej
śmietany. Może dlatego, po dobie namysłu, prokuratura postanowiła jednak zbadać
sprawę.
Dalsze wyjaśnienia grona pedagogicznego są
coraz bardziej kompromitujące: "Ksiądz Dyrektor miał za zadanie przyjąć
jedynie nieubliżający nikomu hołd kociaków, po czym pasował ich na
uczniów". Podobno dzieciaki lizały księdza w "radosnej
atmosferze", a "zabawę przygotowali nauczyciele i nikomu z nich przez
myśl nie przyszło, aby uwłaczać godności podopiecznych". Porażające, że w
Gimnazjum Salezjańskim w Lubinie nauczyciele zmuszają uczniów do składania
poniżających hołdów dyrektorowi i są tak bezmyślni, że nawet im do głowy nie
przychodzi, że to uczniom uwłacza. Ksiądz-dyrektor zaś z lubością te przepojone
erotyzmem hołdy przyjmuje.
Nie ulega wątpliwości, że gdyby dzieci,
nawet w zabawie, lizały dyrektora państwowej szkoły, natychmiast straciłby
stanowisko. Ponieważ władza świecka nie obsadza dyrektorskich stanowisk w
katolickich szkołach, wniosek jest jeden: należy natychmiast zlikwidować
Gimnazjum Salezjańskie w Lubinie, a także dokonać zmian w dolnośląskim
kuratorium.
prof. Joanna Senyszyn
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz