Z przewodniczącym federacji Młodych Socjaldemokratów
Grzegorzem Gruchalskim rozmawia Agata Czarnacka.
AC: Nowy program SLD jest nakierowany na przedsiębiorczość,
ale też na młodych ludzi. Premier mówi, że jest nakierowany na wszystkich, ale
młodzi odgrywają tutaj rolę szczególną, ponieważ to oni są w najgorszej
sytuacji i to oni są przyszłością gospodarki. Jak rozumiem, młodzieżówka
konsultowała ten program i likwidacja „umów śmieciowych” to jest między innymi
wasz pomysł?
GG: Jak najbardziej. Robiliśmy na ten temat w Sejmie dużą
konferencję i tam właśnie naszym głównym postulatem była zmiana tej ustawy.
„Umowy śmieciowe” są instrumentem bardzo szkodliwym, z którym Platforma nie
może sobie poradzić – nie wiem, czy chce sobie z nim poradzić, podobnie jak z
innymi sprawami gospodarczymi.
To bardzo ważny i realistyczny program. To ważne, bo
ostatnio PiS przedstawił swój program gospodarczy, ale to był program nie do
zrealizowania i raczej nie będzie miał szansy zaistnieć w polskich realiach
gospodarczych. Natomiast nasz program jest zrównoważony.
Jako młodzieżówka SLD braliśmy udział w pracach nad tym
programem i nasze postulat znalazły do niego drogę. Nie tylko sprawa „umów
śmieciowych”, ale także kwestie tak zwanych „bezpłatnych praktyk” i staży.
Studenci i absolwenci dostają praktyki i staże – często pod tą formułą kryje
się wykorzystywanie ich jako bezpłatnej siły roboczej. W Unii Europejskiej
starano się z tym walczyć, ale w Polsce nikt jeszcze się nie zajął tym
problemem. Jako młodzieżówka SLD będziemy zabiegali, żeby ustawę w tej sprawie
jak najszybciej przygotować.
Mamy nadzieję, że w grudniu będzie wspólna Rada Krajowa SLD
i FMS, która zajmie się kontynuacją programu, który przedstawiliśmy i będziemy
mówić o „pakiecie dla młodych”.
AC: A jak FMS zapatruje się na położenie szczególnego
nacisku na zdolność kredytową młodych ludzi? Czy to jest rzeczywiście wasz
priorytet? Czy to jest raczej spojrzenie „doświadczonych życiem”?
GG: Jest duży problem, przy obecnych cenach mieszkań i obecnych
zarobkach młodych ludzi – a jedna trzecia absolwentów nie ma w ogóle pracy.
Jesteśmy na szarym końcu Unii Europejskiej, wygrywamy pod tym względem chyba
tylko z Grecją i Hiszpanią. Ale powinniśmy też zmierzać ku budownictwu
komunalnemu i socjalnemu. Dzisiejsi absolwenci nie mają szans na kupno
mieszkania, tylko na wynajem, a ceny najmu też są bardzo duże i nie każdy,
nawet spośród pracujących, może sobie na to pozwolić. Rząd w tym zakresie nic
nie robi, a to jest problem dotyczący naprawdę wielkiej rzeszy młodych Polaków.
AC: Czego by jeszcze chciała młodzieżówka, a co nie mogło
się na razie znaleźć w programie gospodarczym?
GG: Przedstawiliśmy trzy stawki podatkowe – ja byłbym
zwolennikiem jeszcze większego zróżnicowania, może czterech, pięciu stawek: 10,
20, 30, 40 i 50 procent – dla najbogatszych. Ale program zawiera nasze główne
postulaty. W grudniu będziemy przedstawiali kolejny program, który będzie jego
uzupełnieniem, i w nim będą zawarte kolejne propozycje dotyczące problemu
bezpłatnych praktyk, ale także bezpłatnych studiów. Teraz studenci wybierający
drugi kierunek muszą za niego płacić. Pieniądze w budżecie na to są, trzeba je
tylko inaczej, w sposób bardziej zrównoważony, rozłożyć. Dużo pieniędzy idzie
na IPN, na religię w szkołach. Mamy na to konkretne rozwiązania. Będziemy w
stanie taką propozycję przygotować i pokazać, że istnieje realna alternatywa
dla rządów Platformy i propozycji opozycyjnego PiS-u.
AC: To zaimponuje innym młodzieżówkom?
GG: Federacja Młodych Socjaldemokratów jest najbardziej
aktywną młodzieżówką. Pokazują to ostatnie miesiące: wyszliśmy z głośnym
projektem opodatkowania usług seksualnych, teraz będziemy ten temat
kontynuowali. Chcemy zorganizować kilka debat na ten temat. Młodzieżówka SLD
jest w naprawdę dobrym stanie i rzadko słyszę, żeby którakolwiek inna robiła
jakieś akcje. Nie widzę ani młodzieżówki PSL-u, nie widać młodzieżówki
Platformy. Czasami coś zrobi młodzieżówka PiS-u – tam jeszcze są aktywni
ludzie. Ale rządowe – nie robią nic. Jesteśmy więc chyba dobrym wzorcem do
naśladowania.
AC: Widać, że w ostatnich miesiącach Federacja Młodych
Socjaldemokratów zdecydowanie otworzyła się na tak zwaną lewicę obyczajową.
Odchodzimy od modelu rodzinnego i wchodzimy w takie tematy jak prostytucja,
która jest wielkim problemem.
GG: Niektórzy tego nie zauważają, ale jest to realny
problem, którego nie da się rozwiązać za jednym zamachem. Nasza młodzieżówka
też dużo mówi o miękkich narkotykach. Nie rozpoczął tego tematu Ruch Palikota –
kiedy powstała nasza młodzieżówka, w jej programie był zapis, że chce zmierzać
ku legalizacji, a przede wszystkim depenalizacji miękkich narkotyków. Zamiast
karać trzeba edukować. Nie może być tak, że jak chłopak ma przy sobie gram
marihuany, ryzykuje zamknięcie na trzy lata, a takie wyroki zapadają. Przez to
więzienia są zapełnione osobami, których szkodliwość czynu była niewielka,
właściwie żadna.
Pokazujemy zatem dobre wzorce, jeśli idzie o lewicowość
obyczajową.
Ale popatrzmy też na sprawę czysto techniczną – sekretarzem
generalnym SLD jest Krzysztof Gawkowski, osoba która była przez wiele lat
członkiem FMS-u. Wiceprzewodniczącą partii jest Paulina Piechna-Więckiewicz,
która przede mną była szefową młodzieżówki. Także w regionach są osoby
wywodzące się od nas. Naprawdę więc Federacja jest doceniana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz