Szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej uważa,
że prawica nie jest zdolna do rozmów nad projektami opozycji. Dlatego zwrócił
się do Marszałka Sejmu z prośbą o zrezygnowanie z praktyki blokowania prac nad
ustawami partii mających odmienne poglądy od rządu.
Szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Leszek
Miller uważa, że prawica nie jest zdolna do rozmów nad projektami opozycji.
Dlatego zwrócił się do Marszałek Sejmu z prośbą o zrezygnowanie z praktyki
blokowania prac nad ustawami partii mających odmienne poglądy od rządu.
Blokowanie dyskusji nad danym projektem
jest sprzeczne z ideą parlamentaryzmu, gdyż nie dopuszczono do jakiejkolwiek
debaty. Nie dopuszczono do wymiany poglądów, w parlamencie, który jest miejscem
ścierania się różnych poglądów tak, jakby sama debata była dla prawicy
zagrożeniem – mówi Przewodniczący SLD. Miller uważa także, że są
tematy, które dla prawicy są jak owoc zakazany. Prawica boi się
dyskusji o nich, ponieważ wtedy wychodzi na jaw miałkość ich poglądów -
dodał Przewodniczący Sojuszu.
Przyczyną takiej reakcji było głosowanie
nad wnioskiem PiS o niewprowadzenie do porządku obrad projektu ustawy o
Rzeczniku ds. Przeciwdziałania Dyskryminacji. Za wnioskiem, oprócz Prawa i
Sprawiedliwości, opowiedzieli się politycy PO, PSL oraz Solidarnej
Polski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz