wtorek, 18 września 2012

Joanna Senyszyn: Skandaliczne oświadczenie Watykanu




Po ataku na konsulat USA w Libii, w którym zginął amerykański ambasador i trzech pracowników dyplomatycznych, Watykan wydał skandaliczne oświadczenie, w którym - zamiast potępić sprawców mordu -potępia „prowokacje wobec muzułmanów, które przynoszą tragiczne rezultaty i pogłębiają napięcie oraz nienawiść”.



Po ataku na konsulat USA w Libii, w którym zginął amerykański ambasador i trzech pracowników dyplomatycznych, Watykan wydał skandaliczne oświadczenie, w którym - zamiast potępić sprawców mordu -potępia „prowokacje wobec muzułmanów, które przynoszą tragiczne rezultaty i pogłębiają napięcie oraz nienawiść”. Dokonaną zbrodnię nazywa eufemistycznie „bardzo poważnymi konsekwencjami nieuzasadnionych zniewag i prowokacji wobec wrażliwości wiernych muzułmańskich”.
Nie jest to działanie bezinteresowne. Benedykt XVI broni i usprawiedliwia swoich braci - religijnych terrorystów - bo odczuwa z nimi silną wspólnotę. Oburzające oświadczenie wynika z katolickiego fundamentalizmu, który niczym się nie różni od muzułmańskiego. I jeśli nawet obecnie nie prowadzi do tylu zbrodni, co przed laty, nie przestaje być groźny. Dość wymienić choćby akty terroru działaczy antyaborcyjnych wobec lekarzy i pacjentek usuwających ciąże.
Obciążenie odpowiedzialnością za mord w Bengazi bliżej nieokreślonych prowokatorów (w domyśle autorów filmu o Mahomecie), a nie religijnych fundamentalistów, wychowanych w duchu chorobliwej nienawiści i agresji może też wskazywać, że Benekt XVI doznal pomieszania zmysłów. Jest to naturalnie wersja bardziej optymistyczna, choć równie niebezpieczna.
  
Z niecierpliwością czekamy na watykańską reinterpretację zamachu z 11 września 2001 oraz ekumeniczne błogosławieństwo dla wszystkich religijnych terrorystów, którzy chcą słusznie mordować polityków, pisarzy i artystów, ośmielających się wykazywać niedostatecznie „głęboki szacunek dla wiary, tekstów, wielkich osobistości i symboli różnych religii”.

Z ostatnich wiadomości wynika, że przynajmniej rzecznik prasowy Watykanu poszedł po rozum do głowy i oświadczył, że „niezwykle poważny atak na amerykańską misję dyplomatyczną  nakazuje Stolicy Apostolskiej, by potępić go w sposób najbardziej zdecydowany". Dobre i to, choć nic nie zatrze pierwszej, skandalicznej reakcji Watykanu. Zarazem miłe, że nie tylko Polak mądry dopiero po szkodzie, ale i Watykan.

prof. Joanna Senyszyn

źródło: Blog www.senyszyn.blog.onet.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz