sobota, 1 września 2012
Marek Siwiec: Gwiazdy i marzenia
Dla Republikanów mijająca kadencja jest dowodem nie tego, co Amerykanie potrafią, ale świadczy o tym, czego Obama nie potrafi.
http://sld.org.pl/blog/229-marek_siwiec_gwiazdy_i_marzenia.html
Cztery dni temu na łamach „New York Timesa” publicysta tej gazety, laureat Nagrody Nobla, Paul Krugman powiedział, że konwencja republikańska będzie mieć dwie wielkie gwiazdy i żadną z nich nie będzie Mitt Romney. Jedną stanie się Paul Ryan (kandydat na wiceprezydenta USA), a drugą Chris Christie (gubernator stanu New Jersey). Opinia ta choć błyskotliwa, okazała się zupełnie nietrafiona. Gwiazdą konwencji numer 1 okazał się sam kandydat wraz z małżonką Ann. Owszem, pozostali byli mocni i spójni w przekazie, ale Romney wycisnął z tej konwencji wszystko, co było możliwe.
Odwołał się do „amerykańskiego marzenia” - marzenia o wielkich, silnych i szanowanych Stanach Zjednoczonych. Zwracał się do swoich rodaków mówiąc, że zasługują na lepsze życie, uczciwą pracę i bezpieczną starość. Kandydat Republikanów widzi w powrocie do tradycji, która zbudowała ten kraj, szansę na wyjście z kryzysu. Swych rodaków nazywa ludźmi dzielnymi, pracowitymi i żądnymi sukcesu.
Czy powrót do marzeń zadziała? Nie wiadomo. Na sali krążył duch Ronalda Reagana i starannie unikano odniesienia do prezydentury George’a W. Busha.
Linia krytyki wobec Obamy była dość łagodna - może i dobrze chciał, ale mu się nie udało. Dla Republikanów mijająca kadencja jest dowodem nie tego, co Amerykanie potrafią, ale świadczy o tym, czego Obama nie potrafi. Zabieg ten ma ułatwić zmianę poparcia głosującym 4 lata temu na Obamę.
Za kilka dni konwencja Demokratów. Stoją oni przed trudnym zadaniem. Na pewno nie wystarczy mówić o marzeniach, choć coś obiecać będzie trzeba.
źródło: www.mareksiwiec.natemat.pl
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz