230
milionów złotych budżetu IPN można przeznaczyć na dużo ważniejsze cele -
mówił Sekretarz Generalny SLD, Krzysztof Gawkowski na antenie radiowej "Trójki".
Dodał, że obecnie środki
finansowe idą na cele, które zupełnie mijają się z tym, co zapisane jest w
ustawie o IPN. Jako przykład podana została publikacja, którą pracownicy
Instytutu wręczyli członkom SLD podczas akcji w Warszawie. Czy
Instytut powinien zajmować się wydawaniem publikacji o nazwie "Seks w
czasach PRL"? - dopytywał Gawkowski w
Programie Trzecim Polskiego Radia.
Zaproszony do rozmowy Zbigniew Girzyński z PiS
próbował atakować pomysł SLD dotyczący likwidacji IPN. Odniósł się także do tego
Sekretarz Generalny.
Mam zajęcia na uczelni ze studentami różnych grup.
Niech pan mi uwierzy -
zwrócił się do Girzyńskiego -że podczas zajęć m.in. z historii rozwoju
państwa i prawa w kilkudziesięciu grupach nie znalazłem nikogo, kto uważałby,
że Instytut był potrzebny. Po drugie, chciałem powiedzieć, że
Państwowa Akademia Nauk ma dziś mniejszy budżet niż IPN - grzmiał w
radiu młody polityk Sojuszu.
Dokumenty należy przenieść do zasobów archiwum
państwowego, tak aby każdy obywatel miał do nich dostęp. Wszystkie dokumenty
powinny zostać odtajnione. Te postulaty SLD wyraźnie poddenerwowały posła
Girzyńskiego, który twierdził, że - Instytut Pamięci Narodowej wypełnia
wielką lukę w badaniach nad historią PRL-u, historią ruchu komunistycznego, z
którego SLD wyrasta, haniebną. Girzyński starymi sztuczkami o
"korzeniach SLD" próbował uniknąć odpowiedzi na pytanie redaktora
prowadzącego, czy konieczna jest choćby reforma IPN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz