piątek, 28 września 2012

Krzysztof Gawkowski: Współpłacenie – zakaz wchodzenia na wstępie!



http://sld.org.pl/blog/350-krzysztof_gawkowski_wspolplacenie__zakaz_wchodzenia_na_wstepie.html
Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz radzi sobie na miarę swoich możliwości. Czyli jak pracowity, uczynny lekarz, który nigdy nie zarządzał nawet osiedlową przychodnią. Teraz tymczasem musi ogarnąć cały system. Braki w kompetencjach nadrabia zapałem i przypiętą do kitla gwiazdą szeryfa, który – zupełnie jak Jarosław Gowin – walczy z sitwami. Gowin z prawniczymi, Arłukowicz z lekarskimi...
Za kulisami tego przedstawienia dzieją się znacznie ciekawsze i zarazem smutniejsze rzeczy – w szczególności należałoby zwrócić uwagę na działania prezes Narodowego Funduszu Zdrowia, Agnieszki Pachciarz, zresztą – protegowanej Arłukowicza. Prezes Pachciarz w wywiadzie dla portalu Money.pl podzieliła się przemyśleniami na temat współpłacenia przez pacjentów za wizytę u lekarza lub pobyt w szpitalu. Narysowała tym samym myśl przewodnią Polski Platformy, którą doskonale obrazują poniższe słowa:

„To trudny temat i wymaga zapewne debaty publicznej. Niemniej doświadczenia Czechów są interesujące. Tam od kilku lat pacjenci uiszczają, poza składkami zdrowotnymi, opłaty przy każdym pobycie w szpitalu. W przyszłości zapewne nie unikniemy rozmowy na ten temat. Warto przy tym dyskutować o odpowiedzialności lekarzy i samych pacjentów” – tak oto rozpoczęła dyskusję prezes Pachciarz.

Nic dodać, nic ująć... To tylko jawna zapowiedź, że niedługo Polacy nie dość, że będą musieli pracować do 67. roku życia, to jeszcze wizyta u lekarza stanie się da nich niedostępna. W Czechach za dzień pobytu w szpitalu pacjent płaci 100 koron (ok. 17 zł). Za wypisanie przez lekarza recepty system kasuje od pacjenta 30 koron (ok. 5,5 zł). Początkowo opłaty te były niższe, ale w 2011 roku zafundowano pacjentom podwyżkę. Nikt z nas nie ma chyba wątpliwości, że rząd Donalda Tuska znów spróbuje sięgnąć do kieszeni obywatela. Szkoda, że znów do kieszeni najbiedniejszych…

Od dłuższego czasu mam nieodparte wrażenie, że Donald Tusk błądzi. Jak błędny rycerz z powieści Cervantesa próbuje odnaleźć swoją misję i cel dla swoich rządów. Obawiam się, że coraz bardziej ten cel obliczony jest jednak na zubożenie społeczeństwa. Neoliberalna polityka Platformy Obywatelskiej podąża w kierunku zdecydowanej społecznej porażki, a kolejne przekładanie długów państwa na obywatela to tylko kwestia czasu...

Partie, które kierowały się interesem społecznym, otrzymały od społeczeństwa wyborczą nagrodę. Z kolei tym, którzy nad opinię społeczeństwa stawiali podszepty mediów i rekomendacje neoliberalnych ekspertów, społeczeństwo podziękowało. To ważna lekcja dla Polski. Nadszedł czas aby PO zakończyło swoją misję bez nadzwyczajnego wstydu.

Lewica w Polsce nigdy nie zgodzi się na prywatyzację, komercjalizację czy współpłacenie pacjenta za usługi lekarskie. Państwo jest dla ludzi; nigdy na odwrót!
 
Krzysztof Gawkowski

źródło: Blog Krzysztof Gawkowskie na www.lewica24.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz