http://sld.org.pl/blog/350-krzysztof_gawkowski_wspolplacenie__zakaz_wchodzenia_na_wstepie.html
Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz radzi sobie na miarę
swoich możliwości. Czyli jak pracowity, uczynny lekarz, który nigdy nie
zarządzał nawet osiedlową przychodnią. Teraz tymczasem musi ogarnąć cały
system. Braki w kompetencjach nadrabia zapałem i przypiętą do kitla gwiazdą
szeryfa, który – zupełnie jak Jarosław Gowin – walczy z sitwami. Gowin z
prawniczymi, Arłukowicz z lekarskimi...
Za kulisami tego przedstawienia dzieją się znacznie
ciekawsze i zarazem smutniejsze rzeczy – w szczególności należałoby zwrócić
uwagę na działania prezes Narodowego Funduszu Zdrowia, Agnieszki Pachciarz,
zresztą – protegowanej Arłukowicza. Prezes Pachciarz w wywiadzie dla portalu
Money.pl podzieliła się przemyśleniami na temat współpłacenia przez pacjentów
za wizytę u lekarza lub pobyt w szpitalu. Narysowała tym samym myśl przewodnią
Polski Platformy, którą doskonale obrazują poniższe słowa:
„To trudny temat i wymaga zapewne debaty publicznej.
Niemniej doświadczenia Czechów są interesujące. Tam od kilku lat pacjenci
uiszczają, poza składkami zdrowotnymi, opłaty przy każdym pobycie w szpitalu. W
przyszłości zapewne nie unikniemy rozmowy na ten temat. Warto przy tym
dyskutować o odpowiedzialności lekarzy i samych pacjentów” – tak oto rozpoczęła
dyskusję prezes Pachciarz.
Nic dodać, nic ująć... To tylko jawna zapowiedź, że niedługo
Polacy nie dość, że będą musieli pracować do 67. roku życia, to jeszcze wizyta
u lekarza stanie się da nich niedostępna. W Czechach za dzień pobytu w szpitalu
pacjent płaci 100 koron (ok. 17 zł). Za wypisanie przez lekarza recepty system
kasuje od pacjenta 30 koron (ok. 5,5 zł). Początkowo opłaty te były niższe, ale
w 2011 roku zafundowano pacjentom podwyżkę. Nikt z nas nie ma chyba
wątpliwości, że rząd Donalda Tuska znów spróbuje sięgnąć do kieszeni obywatela.
Szkoda, że znów do kieszeni najbiedniejszych…
Od dłuższego czasu mam nieodparte wrażenie, że Donald Tusk
błądzi. Jak błędny rycerz z powieści Cervantesa próbuje odnaleźć swoją misję i
cel dla swoich rządów. Obawiam się, że coraz bardziej ten cel obliczony jest
jednak na zubożenie społeczeństwa. Neoliberalna polityka Platformy
Obywatelskiej podąża w kierunku zdecydowanej społecznej porażki, a kolejne
przekładanie długów państwa na obywatela to tylko kwestia czasu...
Partie, które kierowały się interesem społecznym, otrzymały
od społeczeństwa wyborczą nagrodę. Z kolei tym, którzy nad opinię społeczeństwa
stawiali podszepty mediów i rekomendacje neoliberalnych ekspertów,
społeczeństwo podziękowało. To ważna lekcja dla Polski. Nadszedł czas aby PO
zakończyło swoją misję bez nadzwyczajnego wstydu.
Lewica w Polsce nigdy nie zgodzi się na prywatyzację,
komercjalizację czy współpłacenie pacjenta za usługi lekarskie. Państwo jest
dla ludzi; nigdy na odwrót!
Krzysztof Gawkowski
źródło: Blog Krzysztof Gawkowskie na www.lewica24.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz