Dziś prezentujemy pełną wersję programu gospodarczego SLD. Dokument w pełnej wersji do pobrania tylko u nas!
http://www.sld.org.pl/aktualnosci/1551-juz_jest_nowa_strategia_dla_polski__rozwoj_zamiast_stagnacji_program_sld.html
Jaki jest stan polskiej gospodarki jesienią 2012 roku? Widzimy i odczuwamy to wszyscy – pracownicy najemni martwią się o swoje miejsca pracy, właściciele – o swoje firmy. W kraju rosną obawy przed tym, co może przynieść jutro. Rząd zaś przekonuje, że to wszystko wina światowego kryzysu - pisze we wstępie dokumentu "Nowa Strategia dla Polski - Rozwój zamiast stagnacji|" Przewodniczący SLD, Leszek Miller.
Uważam, że rolą państwa jest pomaganie polskim firmom i polskim obywatelom. Wiem, że to przynosi efekty – bo takie działania już raz, w latach 2001-2004, kiedy kie- rowałem rządem, postawiły Polskę na ścieżce szybkiego rozwoju. Wtedy to, po czasach „schładzania gospodarki” zanotowaliśmy wzrost PKB w rocznej sekwencji 1-3-5, z rychłą perspektywą wzrostu 7% PKB, i ze stale zmniejszającym się deficytem budżetu. Dziś, za rządów PO, przychodzi nam obserwować sekwencję dokładnie odwrotną – 7-5-3-1, i z rosnącym zagrożeniem przekroczenia konstytucyjnej bariery zadłużenia, 55% PKB...
Recepty liberałów na wzrost gospodarczy nie sprawdziły się. Na to nakłada się wyraźne już zmęczenie rządu rządzeniem. Widać że tej ekipie już niewiele się chce. Dlatego potrzebą chwili jest zaprezentowanie alternatywy dla obecnej polityki gospodar- czej, dla państwa bezruchu Donalda Tuska - pisze szef SLD.
Alternatywa nasza jest dobrze policzona.
Nasz dokument nie jest zbiorem pobożnych życzeń czy festiwa- lem pomysłów, ale poważną propozycją, tworzoną przez dobrze dobrany zespół ludzi. W skład tej grupy wchodzą najzdolniejsi ekonomiści młodego pokolenia razem z eko- nomistami, którzy już rządzili państwem, kierowali polską gospodarką, odnosząc w tym dziele sukcesy - argumentuje wybór takiej właśnie drogi Leszek Miller.
Wojciech Szewko, koordynator prac Zespołu Gospodarczego SLD mówi, że praca nad zrębami programu gospodarczego Sojusz prowadzi do dwóch refleksji:
Po pierwsze większość z zaprezentowanych tu rozwiązań, to pewne i sprawdzone me- chanizmy, znane z Niemiec, Szwecji, Francji i Wielkiej Brytanii. Wiele z nich było już stoso- wanych w Polsce w czasach rządów SLD. Wiele spośród tych rozwiązań pojawiało się na różnych etapach dyskusji politycznej także w programach i projektach rządzącej koalicji. Powstaje więc pytanie zasadnicze - dlaczego rząd po nie nie sięga?
Prawicowa polityka gospodarcza ma pewną zadziwiającą logikę. Jedyną reformą podat- kową prawicy ostatnich kadencji było obniżenie podatku PIT, na której skorzystali wyłącz- nie najbogatsi. W jej konsekwencji pojawiła się konieczność załatania deficytu i podnie- sienia VAT, czego skutkiem jest sięgnięcie do kieszeni głównie ludzi biednych. Rząd PO toleruje powszechne unikanie płacenia ZUS dzięki "śmieciowemu" rynkowi pra- cy, a jednocześnie podwyższa wiek emerytalny tłumacząc to zmniejszonymi wpływami do ZUS. Lista takich patologii, powodujących erozję systemu gospodarczego i społecznego zdaje się nie mieć końca.
Po drugie można odnieść wrażenie, że program gospodarczy rządu Donalda Tuska jest w tak wielkim stopniu podporządkowany magii sondaży, że całkowicie zatracił swój eko- nomiczny charakter. Jest to tym bardziej smutne, że nigdy w historii żaden rząd nie miał tak komfortowych warunków rządzenia. Bezwzględna większość w parlamencie, życzliwy prezydent, miliardy euro stałego zasilania inwestycji z budżetu UE. Eksperyment PO, który można określić jako "państwo - kibic" - siedzący na trybunach i nie ingerujący w sferę gospodarczą bez względu na rozmiar i nieuchronność skutków, jest raczej ideologicznym uzasadnieniem dla słabości intelektualnej, chaosu decyzyjnego i braku pomysłów na rządzenie.
My uważamy, że może być inaczej. Uważamy, że państwo może odgrywać aktywną rolę w procesach gospodarczych, ponie- waż dysponuje do tego niezbędnymi instrumentami. Dzięki roli prawotwórczej może ułatwiać rozwój konkretnych branż, regionów, grup za- wodowych i społecznych. Państwo może też aktywnie uczestniczyć w rynku - jako inwestor, konsument, bankier; może stymulować popyt, rozgrzewać lub schładzać gospodarkę, stymulować rynek pracy - mówi W. Szewko.
Nasza alternatywa jest prosta.
Mamy jeden podstawowy priorytet polityki gospodarczej - wzrost zamożności i dobro- bytu wszystkich obywateli, tak aby osiągnęli poziom życia dzisiejszych obywateli Niemiec i Francji. Stąd też idea wzrostu gospodarczego jako podstawowego celu polityki gospo- darczej państwa nadchodzących pięciu lat. Sposobem redystrybucji owoców wzrostu gospodarczego jest praca - pewna, stabilna, dająca możliwość wzięcia kredytu, wykształcenia dzieci, godnego życia i pewnej emery- tury. Tak było w czasach rządów SLD - bezrobocie malało, rosła zamożność społeczeństwa, malał deficyt budżetowy, rósł PKB. Rosła też pozycja Polski na gospodarczej mapie świata. Tak może i powinno być ponownie - podsumowuje dokument Wojciech Szewko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz