poniedziałek, 20 maja 2013

Kłamstwo szczecińskie Jarosława Kaczyńskiego




Podczas wczorajszej konferencji pod bramą Stoczni Szczecińskiej prezes PiS Jarosław Kaczyński wskazał, jako winnych zamknięcia stoczni Leszka Millera i Donalda Tuska. 
Prezes PiS po raz kolejny zapomniał o oczywistych faktach i dokonaniach rządu Leszka Millera oraz o swoich zaniedbaniach. Warto, więc przypomnieć, że to rząd SLD podjął w 2002 roku wysiłek trudnych przekształceń w Stoczni Szczecińskiej uznając za podstawowe cele tej restrukturyzacji zachowanie miejsc pracy oraz dalszą produkcję statków. W efekcie dzięki osobistemu zaangażowaniu ówczesnego Premiera Leszka Millera oraz Ministra Gospodarki Jacka Piechoty wypłacono stoczniowcom zaległe pensje z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, oraz powołano do życia nową strukturę Stocznię Szczecińską Nowa, dla której rząd SLD zapewnił pomoc publiczną. Dzięki tym działaniom i rządowej pomocy o łącznej wartości 5 mld zł groźba likwidacji przemysłu stoczniowego została oddalona, Stocznia Szczecińska Nowa zatrudniła ponad 4,5 tysiąca pracowników, w firmach z nią kooperujących znalazło pracę dalsze dwa tysiące. SSN miała również pełen portfel zamówień, a przed nowym kryzysem chroniły ją m.in. rządowe dopłaty do budowy statków. 

O zasługach, jakie ma SLD dla ratowania przemysłu stoczniowego w Szczecinie świadczyć może list wystosowany do Leszka Millera, w lipcu 2004 roku przez ówczesnego Prezydenta Szczecina Mariana Jurczyka, dawnego przywódcę strajku i sygnatariusza porozumień sierpniowych oraz przewodniczącego szczecińskiej „Solidarności”. 

„To kierowany przez Pana rząd podjął strategiczne decyzje, które uratowały Stocznię przed upadkiem, a jej pracownikom – w najtrudniejszych chyba chwilach ich życia – dały szanse na znalezienie zatrudnienia a w ostatecznym rozrachunku na utrzymanie miejsc pracy. Zdaję sobie sprawę, że opowiadając się konsekwentnie za koniecznością pomocy Stoczni naraził się Pan na krytykę osób o liberalnych poglądach gospodarczych. Może być Pan jednak pewien, że większość stoczniowców i ja osobiście zawsze będziemy pamiętać o życzliwości okazanej Stoczni. Składam Panu serdeczne podziękowania za pomoc Stoczni Nowa. Robię to we własnym imieniu, a także tysięcy stoczniowców i członków ich rodzin. Życzę Panu wszelkiej pomyślności”.


Sytuacja ta uległa jednak gwałtownej zmianie po wygranych przez Prawo i Sprawiedliwość wyborach w roku 2005. Rząd Prawa i Sprawiedliwości przekreślił opracowaną w czasach SLD koncepcję znalezienia inwestora dla trzech polskich stoczni skupiając się jedynie na ratowaniu wyłącznie stoczni w Gdańsku - kolebki Solidarności.  W efekcie ukraiński inwestor Przemysłowy Związek Donbas kupił tylko stocznię w Gdańsku. W wyniku zaniedbań ekipy Jarosława Kaczyńskiego Komisja Europejska zakwestionowała pomoc publiczną udzielaną szczecińskiej stoczni, co doprowadziło do jej ostatecznego upadku. 

Oto dowód na mijanie się z prawdą Jarosława Kaczyńskiego - List i podziękowanie prezydenta Jurczyka dla Leszka Millera za uratowanie Stoczni Szczecińskiej z lipca 2004 roku:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz