Bezczelność kleru przechodzi wszelkie
granice. Duchowni nie znają innego słowa niż „daj”. Dawać ma im państwo, czyli
my wszyscy, i oczywiście wierni. Kościół katolicki jest niczym
nienasycony potwór, wciąż żądny nowych ofiar. Nie ma w Polsce drugiej tak pazernej,
bezwzględnej i bezdusznej instytucji.
Kościół żąda zwrotu majątków ziemskich,
które miał, ale i takich, których nigdy nie posiadał. Domaga się odszkodowań za
majątek utracony w wyniku powojennej zmiany granic, choć przejął majątek innych
Kościołów (np. 100 cerkwi prawosławnych w 1945 r., zbory protestanckie na
Warmii i Mazurach w latach 70.), a po 1990 r. na mocy ustawy z 1989 r. każdy
dom zakonny otrzymał 5 ha gruntów, parafie po 15 ha, diecezje i seminaria po 50
ha. W wyniku realizacji tego zapisu państwo dało kościelnym podmiotom
przynajmniej 37 tys. ha gruntów. Wiele parafii natychmiast sprzedawało
otrzymaną ziemię i występowało o nowe nadanie. Komisja Majątkowa na koniec
swojej haniebnej, oszukańczej działalności poinformowała, że dała Kościołowi
65,5 tys. ha ziemi. To kolejne oszustwo. Agencja Nieruchomości Rolnych
wyliczyła, że oddała przynajmniej 76 tys. ha. Kościół, który przed 1939 r. miał
na terenach obecnie leżących w granicach Polski 168,9 tys. ha Teraz ma ich
ponad 160 tys., choć wiele najatrakcyjniejszych gruntów sprzedał.
Wielkość swojego majątku Kościół ukrywa.
Jawności i przejrzystości boi się, jak diabeł święconej wody. Wciąż sie
przedstawia jako biedny i skrzywdzony. Dlatego tak trudno znaleźć informację,
że w PRL w pierwszej pięciolatce lat 70. wybudowano 538 świątyń, a w latach
1982–85 państwo wydało pozwolenia na zbudowanie kolejnych 1376 kościołów. Takie
to były socjalistyczne prześladowania, za które teraz cały naród płaci miliardy
rocznie.
Najnowszym oszustwem Kościoła jest
raport opracowany przez ks. prof. Dariusza Walencika. Nie trzeba go było w
ogóle opracowywać, żeby znać konkluzję: biedny Kościół dostał za mało, więc
Fundusz Kościelny i przyszły odpis od podatku powinny być dwa razy większe. Cóż
za skromność! Mogliby przecież chcieć, żeby były 10 razy większe.
Biedny, umęczony, skrzywdzony Kościół
jest największym właścicielem ziemskim w Polsce i najskromniej licząc, bierze
rocznie 80 mln zł dopłat z UE. Ponadto, wg stanu z 2010 r., posiadał:
budowle sakralne – 17 533,
grunty – ponad 160 tys. ha (od 1989 r.
wzrost o ok. 120 tys. ha),
przedszkola i szkoły podstawowe -1240,
szkoły średnie – 417,
szkoły wyższe i uniwersytety – 69,
szpitale -33,
ambulatoria -244,
domy opieki -267,
sierocińce -538,
katolickie oficyny wydawnicze -120,
gazety i czasopisma -300 tytułów,
rozgłośnie radiowe – 50,
ogólnopolska telewizja Trwam.
Kościół katolicki w Polsce ma wszystko,
oprócz wstydu, przyzwoitości i umiaru. Prawicowi politycy wciąż mu donoszą w
zębach kolejne prezenty. Czy kiedyś się wreszcie udławi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz