http://www.sld.org.pl/blog/522-joanna_senyszyn_pomylone_swietowanie.html
Dzień Wszystkich Świętych, zgodnie z kościelną doktryną i jak sama nazwa wskazuje, dotyczy zbawionych, którzy cieszą się wieczną szczęśliwością w niebie. Należą do nich kanonizowani i błogosławieni, a także święci bezimienni, cokolwiek miałoby to oznaczać. Dopiero 2 listopada, w Zaduszki, wspomina się wszystkich wiernych, którzy w czyśćcu przygotowują się do dalszej wędrówki.
Ta katechetyczna wiedza jest obca większości wierzących. Gdyby ją posiadali, udawaliby się na cmentarze i modlili za swoich bliskich 2 listopada, a nie 1. Prawie nikt nie ma przecież na cmentarzu świętych w rozumieniu Kościoła katolickiego. W dodatku za takich świętych nie trzeba się modlić, a co najwyżej poprzez nich wznosić modły.
Ponieważ księża są coraz bardziej niezadowoleni z konieczności ponoszenia kosztów uprzątania parafialnych cmentarzy z pozostałości po 1 listopada, które idą w tysiące ton śmieci i złotych, niewykluczone, że uświadomią wiernych, że celebrują oni dzień wcale nie swoich bliskich. Chyba, że zrównają wszystkich zmarłych z JPII.
prof. Joanna Senyszyn
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz