środa, 14 listopada 2012

Już w sobotę! Wiec przeciw faszyzmowi.



http://www.sld.org.pl/aktualnosci/2524-juz_w_sobote_wiec_przeciw_faszyzmowi.html
Sojusz Lewicy Demokratycznej uderzy ze zdwojoną siłą. Już w najbliższą sobotę odbędzie się wspólny wiec SLD i Ruchu Palikota pod hasłem „Za Europą przeciw faszyzmowi”. Jak przyznał, w jednym z wywiadów, szef Sojuszu, Leszek Miller, pod tym względem poglądy obu partii są zbieżne.

Przewodniczący SLD niedawno zamieścił na Twitterze wpis, krytykujący Sejm za uchwałę o Narodowych Siłach Zbrojnych, Obóz Radykalno Narodowy za Marsz Niepodległości. Przypomniał również o zorganzowanych w 2001 roku obchodach 60 rocznicy wydarzeń w Jedwabnem - sądząc po twarzach mieszkańców chętnie spaliliby nas jeszcze raz. Miller zapytany przez dziennikarkę o ten właśnie wpis, odpowiedział, że właśnie tak zapamiętał tamte obchody.

Szliśmy w milczeniu i wokół widzieliśmy twarze, w których nie było akceptacji dla tego przedsięwzięcia. Przecież w Jedwabnem większość ludzi wiedziała, co się w tej miejscowości wydarzyło, ale nie chcieli o tym mówić. A nawet uważali, że nie trzeba ponosić z tego powodu żadnych moralnych konsekwencji - mówił.

Szef SLD przyznał jednocześnie, że gdy słyszy, że film Władysława Pasikowskiego „ Pokłosie”, inspirowany wydarzeniami z Jedwabnem  wycofywany jest z niektórych kin i spotyka się z dezaprobatą, to oznacza to, że jest  niechęć do rozliczenia się z mrocznymi kartami historii i podłoże do antysemityzmu.

Zapytany o postulat SLD dotyczący delegalizacji ONR i Młodzieży Wszechposlkiej odparł, że wniosek ten został złożony, po wystąpieniu Artura Zawiszy, który zaznaczył, że nie akceptuje rzeczywistości Polski i ma na celu obalić republikę okrągłego stołu.

Byłem uczetnikiem tamtych wydarzeń – przypomniał Miller i dodał, że III Rzeczpospolita powstała dzięki ustaleniom okrągłego stołu dlatego, jego zdaniem, każda, rozsądna siła lewicowa czy prawicowa musi mieć odwagę, żeby powiedzieć stanowcze nie obalaniu demokratycznego państwa – podkreślił szef SLD.

Czy zatem ONR i Marsz Niepodległości pojednały SLD z Ruchem Palikota? Na to pytanie dziennikarki, przewodniczący Sojuszu odpowiedział, że tak się nie stało. Przyznał jednak, że są tematy, do których mogą odnieść się wspólnie.

My tylko wspólnie odniesiemy się do dwóch rzeczy – do tego, co się dzieje w Europie, i do tego, co się dzieje w Polsce w kontekście polskiego nacjonalizmu. Innych wspólnych przedsięwzięć nie przewidujemy - powiedział Miller.

Leszek Miller przyznał, także, że w Polsce są przejawy nawiązujące do faszyzmu. - Na porządku dziennym są wypowiedzi, co należy zrobić z pedałami czy z lewicą – krytykował. Na koniec został zapytany o Antife i udział polityków SLD w ich marszu.

Nasi politycy uczestniczyli też w marszu Bronisława Komorowskiego. Choć uważam, że prezydent, nawołując do jedności, zarazem dzieli Polaków. Miller przypomniał, że prezydent twierdzi, że Polska była od 1939 roku i jest po 1989 roku. - Bronisław Komorowski pomija czasy PRL i wysiłek kilkudziesięciu milionów Polaków, którzy ciężko pracowali na pomyślność Polski. To, że prezydent tego nie widzi, to jest wielki błąd, bo wpisuje się w historyczną politykę, która jednych wyklucza, a innych nie - zaznaczył.

źródło: na podstawie "Rzeczpospolitej"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz