12.12.12
odbyły się w Parlamencie Europejskim dwie ceremonie z nagrodami: Noblowską,
otrzymaną przez UE i Sacharowa nadawaną przez Parlament Europejski obrońcom
praw człowieka.
Głównym celem tworzonego zaraz po II wojnie – projektu Wspólnoty było
niedopuszczenie do kolejnych wojen. Unia Europejska została wyróżniona za rolę,
jaką odegrała w jednoczeniu Starego Kontynentu w procesie powojennej odbudowy i
szerzeniu stabilności w byłych krajach komunistycznych po upadku muru
berlińskiego.
Czy zdają sobie Państwo sprawę, że dzięki temu żyjemy obecnie w najdłuższym
okresie pokoju w historii Polski?
Niezwykle cieszę się, że Komitet Noblowski wybrał kandydaturę Unii
Europejskiej spośród 231 innych, nominowanych do pokojowej Nagrody Nobla.
Miałam zaszczyt uczestniczyć w specjalnej ceremonii z tej okazji zorganizowanej
w Parlamencie Europejskim i czułam się dumna, jako Polka i Europejka, że jestem
członkiem tej Wspólnotowej Rodziny.
Nagroda Sacharowa na Rzecz Wolności Myśli przyznawana jest osobom lub
organizacjom, które walczą z nietolerancją, fanatyzmem i przemocą w obronie
praw człowieka i wolności słowa. Nagrodę nazwano na cześć radzieckiego fizyka i
dysydenta – Andrieja Sacharowa. Od 1988 r. corocznie Parlament Europejski
wyróżnia w ten sposób tych, którzy mieli znaczący wkład w walkę o prawa
człowieka i demokrację.
W tym roku nagrodę Sacharowa otrzymali irańscy działacze na rzecz praw
człowieka: prawniczka Nasrin Sotoudeh i reżyser Jafar Panahi. Laureaci nie
mogli przybyć na uroczystość, ponieważ za swoją działalność odsiadują w
więzieniach wieloletnie wyroki. Wyróżnienie zostało przekazane na ręce ich
reprezentantów, którymi byli laureatka Pokojowej Nagrody Nobla – Shrin Ebadi oraz
Karim Lahidji, założyciel Towarzystwa Prawników i Ligi na rzecz Obrony Praw
Człowieka.
Te dwie wyjątkowe i ważne uroczystości zostały zignorowane przez część
posłów, głównie konserwatystów i ultra sceptyków (z Polski posłowie z list
PiS), którzy albo nie zaszczycili ich swoją obecnością, albo nie wstali w
czasie owacji dla obrońców praw człowieka. Do tego, że siedzą i rozmawiają, gdy
odgrywany jest hymn zjednoczonej Europy – Oda do radości – już się prawie
przyzwyczailiśmy.
Z pozdrowieniami z Parlamentu Europejskiego
Lidia Geringer de Oedenberg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz