W ostatnich latach niejeden deweloper dorobił się na budowie
mieszkań. Tylko jeden wpadł na pomysł, że wybuduje… sąd. Rzecz jasne nie było
żadnego przetargu. Nikt w ministerstwie sprawiedliwości – przynajmniej
oficjalnie – nie powiedział mu, że taka siedziba sądu jest potrzebna. Deweloper
sąd jednak postawił za swoje prywatne pieniądze.
Deweloper nie jest jednak filantropem. Postanowił odzyskać
zainwestowany kapitał i swój sąd postanowił sprzedać państwu. Państwo
początkowo kręciło nosem, ostatecznie jednak wysupłało 157 mln zł na zakup tej
prywatnej inicjatywy. Ostateczną decyzję podjął znany likwidator sądów,
minister Gowin
Szukacie państwo pomysłu na biznes? Ja słyszałem, że taki
IPN ma problemy z siedzibą. Podobnie rzecz miała się z ministerstwem
cyfryzacji. Co robić? Wziąć kredyt, wystawić siedzibę ministerstwa, a następnie
pójść do państwa informacją, że wybudowało się śliczny gmach ministerstwa. Tu
jest faktura. Państwo płaci.
To znaczy pan płaci, pani płaci. Społeczeństwo.
Krzysztof Gawkowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz