Szefowie: SLD Leszek Miller, Partii
Demokratycznej Andrzej Celiński oraz RP Janusz Palikot wezwali w 90. rocznicę
zabójstwa pierwszego polskiego prezydenta Gabriela Narutowicza, do
powstrzymania mowy nienawiści.
W niedzielne południe przed gmachem stołecznej galerii Zachęta, gdzie 16
grudnia 1922 roku, z rąk malarza, skrajnego nacjonalisty Eligiusza
Niewiadomskiego, zginął Narutowicz, odbył się wiec, zorganizowany przez związanego
z lewicą burmistrza Ursynowa Piotra Guziała oraz szefa warszawskiego SLD,
Sebiastiana Wierzbickiego. Hasłem zgromadzenia było: "Zatrzymać faszyzm,
naprawić państwo".
- Dziś dlatego jesteśmy tu, żeby pamiętać, że
nienawiść jest zawsze wymierzona przeciwko człowiekowi, że słowo potrafi
tworzyć i koić, ale potrafi zabijać. Mowa nienawiści, nawoływanie do zbrodni
może kończyć się tak, jak skończyło się tu, w Zachęcie - mówił Miller. I
przywołał fragment wiersza Juliana Tuwima "Pogrzeb prezydenta
Narutowicza": "Krzyż mieliście na piersi, a brauning w kieszeni. Z
Bogiem byli w sojuszu, a z mordercą w pakcie".
- Dziś pamiętajmy strofy Tuwima, innych wielkich Polaków, którzy nie
chcieli spełnić sugestii endeckich publicystów mówiących "ciszej nad tą
trumną". Dziś także słyszymy nawrót do tamtych ideologii. Działacze ONR,
endecji piszą, że Eligiusz Niewiadomski powinien być patronem polskich szkół i
bohaterem polskiego młodego pokolenia. Dla nas jest mordercą - zaznaczył Miller.
Dodał, że śmierć Narutowicza jest przestrogą. - Wszystko zależy od
tego, jak zrozumiemy tę przestrogę, to przesłanie, które historia nam zostawiła
historia, która lubi niestety się powtarzać - zaznaczył szef Sojuszu.
SLD. - Polska musi być tolerancyjna, wielobarwna i demokratyczna, a
odpowiedzią na problemy Polaków nie jest brunatny kolor nowych polskich
neofaszystów. Odpowiedzią jest biel i czerwień, a także błękit i złote gwiazdy
zjednoczonej Europy - kontynuował.
W wiecu wzieli tez udział m.in. Zieloni 2004 oraz prezydencki minister
Tomasz Nałęcz.
90. rocznicy zamordowania Narutowicza poświęcona była także pierwsza część
Rady Krajowej SLD. Działacze przyjęli specjalną uchwałę w tej sprawie. W
dokumencie znalazł się m.in. apel "o powstrzymanie agresji i mowy
nienawiści w życiu publicznym".
Miller w swoim wystąpieniu przytoczył fragment listu otwartego Narodowego
Odrodzenia Polski sprzed dwóch lat, w którym działacze tej organizacji nazwali
zabójcę Narutowicza, Eligiusza Niewiadomskiego, "jednym z pierwszych w
panteonie narodowym bohaterem" i wezwali do nazywania jego imieniem
polskich szkół, placów i ulic.- Eligiusz Niewiadomski ma być patronem
szkół i bohaterem, wzorem dla współczesnego pokolenia Polaków. Zbieramy się
dzisiaj, żeby powiedzieć temu zdecydowane "nie". Eligiusz
Niewiadomski nie będzie bohaterem, ani patronem, ani człowiekiem, któremu
należy się jakiekolwiek miejsce w panteonie bohaterskich Polaków -
zdecydowanie oświadczył Miller.
Z kolei były marszałek Senatu Longin
Pastusiak podkreślił, że 90 lat po tamtej tragicznej śmierci również
"podnoszą się w Polsce głosy nacjonalistycznej prawicy, grożące
zamordowaniem, rozstrzeliwaniem i samosądami". - Atmosfera
nienawiści wypełnia dziś przestrzeń publiczną w Polsce. Jest to niebezpieczne i
wymaga stanowczego sprzeciwu wobec coraz bardziej rozpasanych sił skrajnie
nacjonalistycznych i skrajnie prawicowych w Polsce - mówił Pastusiak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz