Dzisiejsza konferencja Ministra Finansów
i Ministra Pracy i Polityki Społecznej otwiera drogę do ponownej dyskusji o
losach dwufilarowego systemu ubezpieczeń społecznych, który został wprowadzony
przez rząd Jerzego Buzka od stycznia 1999 r.
Od początku było wiadomo, że ta reforma
będzie generować duże wydatki budżetowe. Jak również należało wątpić, tak jak
czynił to Sojusz Lewicy Demokratycznej, w obiecywane przez rząd AWS-u prognozy
dotyczące wysokich emerytur i słodkiego życia pod palmami na emeryturze.
Od dawna nie ma także obiecywanej
konkurencji miedzy Powszechnymi Towarzystwami Emerytalnymi (PTE). Praktycznie
wszystkie one pobierają niemal identycznej wysokości składki i opłaty od
ubezpieczonych. Przypomnę, że jako SLD składaliśmy projekt ustawy dotyczący
obniżenia opłaty od składki – po wielomiesięcznych dyskusjach udało się ją
zmniejszyć o połowę.
Jak wielokrotnie wskazywałam, nie można
dalej tolerować faktu, że olbrzymie zyski OFE w ogóle nie są uzależnione od
efektów w pomnażaniu składek wpłacanych przez ubezpieczonych.
Przez długie lata propaganda robiła
swoje - nie było klimatu do krytyki.
Dopiero od kilku lat rząd PO i PSL
przedstawia zmienne i zarazem sprzeczne stanowiska w sprawie koncepcji
zreformowania systemu ubezpieczeń. Ta niepewność jest niedobra zarówno dla osób
płacących składki, jak i dla gospodarki. Dobrze, że dziś wreszcie poznaliśmy
wizję zmian, a konkretnie trzy ich warianty:
- wariant 1: dobrowolność
przynależności do OFE
- wariant 2: pozostanie w OFE, m.in.
przy konieczności opłacenia dodatkowej 2 % składki z wynagrodzenia
ubezpieczonego
- wariant 3: dot. m.in. umorzenia
obligacji Skarbu Państwa będących w tej chwili w rękach OFE
Minister Finansów stwierdził dziś: „Nie
zjedliśmy wszystkich rozumów. Chcemy wsłuchać się w opinie ekspertów i
obywateli, dlatego przedstawiamy trzy warianty”.
Dyskusja dopiero sie zaczyna.
Moim zdaniem każdy z nich zmarginalizuje
udział II filaru w wymiarze przyszłych emerytur. Jestem prawie pewna, że gdy
przejdzie wariant dobrowolności przynależności do OFE, wielu ludzi zrezygnuje z
II filaru i przeniesie składki do ZUS. Zrobi to pod wpływem propagandy
informacyjnej - tak samo, jak w roku 1999 osoby starsze, dobrowolnie, bez
merytorycznej refleksji wybrały OFE, czego dziś większość żałuje.
Ministerstwu Finansów zależy na
zmniejszeniu wydatków budżetu państwa oraz zwiększeniu wpływów do FUS. Teraz
dyskusje ekspertów muszą zderzyć się ze stanowiskiem rządu, głównie w sprawie
zagwarantowania bezpieczeństwa wypłat emerytur w przyszłości. Wiadomym jest, że
składki, które wpłyną do ZUS są przeznaczane na bieżące wypłaty, a nie
gromadzone na wypłaty przyszłych świadczeń.
Trudne rozważania i decyzje przed
posłami, a potem przed obywatelami, którzy będą musieli rozstrzygnąć
indywidualnie i ostatecznie o przyszłości swoich emerytur.
Anna Bańkowska
Bydgoszcz, 26.06.2013 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz