Szef SLD Leszek Miller spotkał się z
byłym prezydentem Ukrainy Leonidem Krawczukiem. Podczas rozmowy politycy
poruszyli między innymi kwestię pojednania Polski i Ukrainy oraz problemów z
jakimi borykają się oba kraje.
Mamy złożoną historię i nie mamy jeszcze
jednej złożonej nacji. Mamy dużo różnic regionalnych i na dzień dzisiejszy
ostry kryzys w parlamencie. Do dziś nie można znaleźć pryncypiów, co do których
jest zgoda. - mówił były prezydent Ukrainy, Leonid Krawczuk podczas spotkania z
Leszkiem Millerem.
Prezydent Ukrainy mówił również o
ważnych kwestiach dla jego kraju - Dużo ludzi żyje poniżej granicy
ubóstwa. Dosłownie terroryzuje nas zjawisko korupcji, a także brak wspólnego
spojrzenia społeczeństwa na kurs polityki zagranicznej. Z niecierpliwością
czekamy na listopad, na rozmowy na temat umowy stowarzyszeniowej z Unią
Eurpejską. Doceniamy wsparcie Polski dla europejskich aspiracji Ukrainy.
Krawczuk poruszył także kwestię
dotyczącą tragedii wołyńskiej - Nie ma w społeczeństwie ukraińskim
konsensusu na temat oceny historii, w tym tragedii wołyńskiej. Stanowisko władz
Ukrainy jest jasne, w 2003 zostały przyjęte dokumenty i nie chcemy tego
rewidować. Należy badać dokumenty na temat tragicznej daty i poznać dokładnie
przeszłość. Jednakże nie popieramy koncepcji ocen radykalnych.
Dodał również, że historia, jakkolwiek
byłaby złożona nie powinna dzielić narodów Polski i Ukrainy. -Powinniśmy
patrzeć w perspektywę przyszłości, a nasze stosunki winny się polepszyć. Mocny
fundament już został stworzony. Jakiekolwiek działania mogące to zachwiać nie
powinny być akceptowane. Wiemy, że istnieją rożne partie, stanowiska i poglądy.
To, że wyrażają swoje stanowiska, to część demokracji. Jednakże, o czym
zapewniam, ukraińskie władze nie zamierzają dokonywać rewizji poczynionych
uzgodnień, wniosków i nigdy nie będą ingerować w polskie oceny
wewnętrzne.
Jego zdaniem Polska powinna oceniać
swoich bohaterów i antybohaterów, a Ukraina też winna mieć takie prawo. - Jeśli
są problemy, trzeba je wspólnie rozwiązywać. - zaznaczył. Pragnę, aby ocena
tych wydarzeń była sprawiedliwa, ale też wyważona.
Szef SLD, Leszek Miller odnosząc
się do wypowiedzi prezydenta Ukrainy zaznaczył, że jest zainteresowany pełnym
pojednaniem - Szukamy w naszym parlamencie konsensusu. W Polsce do rozmów z
opozycją służy RBN. Taki dialog się opłaca, usuwa pewne napięcia. Można
się wtedy zająć sprawami ważnymi dla państwa. - kontynuował Miller.
Miller również poruszył kwestię ważnych
spraw dla Polski. Jego zdaniem Polska ma problem z wykluczeniem. Uważa on, że
kapitalizm to pełne sklepy, ale nie wszystkich stać na te towary. - Polska
gospodarka ma coraz gorsze wyniki. Pierwszy kwartał to tylko 0,5 %
wzrostu.
Były premier zaznaczył również, że
Polska nie jest krajem mlekiem i miodem płynącym i ma swoje problemy. Dodał
jednak: Mamy pewność marszu w dobrym kierunku, ale musimy sprawdzać czy
nie ma ludzi zostających z tyłu.
Lider Sojuszu przyznał również, że
stosunki z Ukrainą mają dla Polski znaczenie strategiczne. - Ukraina to
wielki sąsiad, ale ważny ze względu na historię. Dlatego staramy się pomagać
Ukrainie. Nasze ugrupowanie w Sejmie będzie pracować nad tym, aby kwestie
wołyńskie traktować poważnie i rozważnie. Inne działania niż porozumienie będą
miały niedobry wpływ. - powiedział Miller.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz