środa, 26 czerwca 2013

Miller o Elblągu, porażce Europy+ oraz o swastyce w Białymstoku


Jesteśmy trzecią siłą w radzie miasta. Będziemy decydować w jakiej koalicji SLD się znajdzie. W stosunku do roku 2011 mamy dwa razy więcej głosów, wbrew temu, co twierdzi Janusz Palikot - tak w programie Gość Poranka w TVP INFO mówił szef SLD, Leszek Miller.

Według polityka Janusz Palikot jest całkowicie niewiarygodny. Sondaże TNN to odpowiedź na jego wiarygodność - mówił L.Miller w studiu Telewizji Polskiej, podają przykład wiarygodności tej "grupy sondażowej" która dawała kandydatce Europy+ przed samymi wyborami 26% poparcia społeczności Elbląga. My mamy dobry wynik, jesteśmy w grze. Jadę w piątek do Elbląga porozmawiać z moimi koleżankami i kolegami co dalej, ale przede wszystkim podziękować mieszkańcom Elbląga za poparcie - dodał Miller.

Szef Sojuszu odniósł się też do pytania o porażkę ugrupowania Janusza Palikota oraz inicjatywy Europa+. Europa+ to ugrupowanie, które nas w Elblągu mocno atakowało. Kwaśniewski, Palikot, Kalisz - oni tam ponieśli potworną klęskę, to tak jakby nie mieli żadnego posła czy senatora. Na działalność tych panów nie ma społecznego zapotrzebowania. Aleksander Kwaśniewski i jego koledzy myślą, że  jak tutaj w Warszawie otaczają ich uśmiechy i uprzejmości to tak jest naprawdę. A nie jest tak - mówił Miller.

Kwaśniewski wystąpił w spocie telewizyjnym razem z kandydatką na prezydenta miasta. Reszta pojawiła się tam osobiście. To nie są osoby nieznane. Po prostu nie ma na nich zapotrzebowania - to według lidera lewicy główny wniosek z wyborów w Elblągu. 

Prowadząca program Kamila Biedrzycka-Osica pytała również o dalszy rozwój sytuacji w Elblągu. Miller uważa, że koalicje lokalne nie muszą czerpać wzorców z koalicji parlamentarnych. Gdyby przeanalizować kwestie głównych problemów Elblążan, to tutaj różnice nie są takie duże. Nie my w Warszawie będziemy podejmować tę decyzję, chociaż jeszcze nie dawno Gowin, Halicki, Schetyna, Biernacki wykluczali możliwość jakiejkolwiek koalicji z SLD - mówił Miller.


Polityk odniósł się także do decyzji prokuratury w Białymstoku, która stwierdziła, że symbol swastyki umieszczany na murach może być "azjatyckim symbolem szczęścia i pomyślności". To jest jakiś skandal. Tamtejsza prokuratura ma opinię wiernych żołnierzy pana Zbigniewa Ziobro i podejrzewam, że wpływy tego szkodliwego dla Polski ministra sprawiedliwości są tam utrzymane, bo inaczej sobie tego nie potrafię wytłumaczyć. Mam nadzieję, że Prokurator Generalny podejmie odpowiednie kroki i my również będziemy reagować. Podoba mi się, to co mówi Bartłomiej Sienkiewicz, ponieważ tak powinien mówić Minister Spraw Wewnętrznych. Uniwersytety nie mogą być areną działań faszystowskich - to odniesienie Millera do sprawy zakłócenia wykładu profesora Zygmunta Baumana. Trzeba patrzeć na profesora Baumana w całej jego sylwetce. Nie ważne jaką on ma przeszłość, ale trzeba patrzeć na to, co dzieje się na naszych uniwersytetach. Oczekuję, że tego rodzaju incydenty będą spotykać z bardzo zdecydowaną postawą wymiaru sprawiedliwości. Jest niepokojące, że pojawiają się tendencję, które wydawało się, że Polsce przestały mieć podglebie. To jest nawiązanie do przedwojennych gett ławkowych, do takich studenckich grup endeckich, które jawnie faszyzowały, które nawiązywały wprost czy to do faszyzmu niemieckiego, czy to do faszyzmu włoskiego. Jeżeli oni mówią, że będą obalać republikę, to republika musi stawić im czoła i ich obalić - powiedział Leszek Miller.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz